Postanowiłem zamordować Kropkę ...

... ma szybko rosnącego guza (jak jej poprzedniczka)
Wziąłem szczurzyczkę na rączki i powlokłem się w stronę weta z 15 złotymi w kieszeni.
Słoneczko świeciło pięknie, puściłem Kropkę na trawę, była tak żywa i radosna.
Wsadziłem ją za pazuchę i wróciłem do dom.
Egzekucja odwołana :)))))

---> koło życia i śmierci <---
---> dłuuuuga <---
---> futerka <---

Komentarze

  1. my juz pozegnalismy obie szczurzynki:( jedna miala guza i sie meczyła .wiec ryczac szlam do weta po zastrzyk ,Kora sama we snie,chyba w dwa czy trzy tyg po Komie.Ale one mialy juz te 2 lata, czyli niby tyle ile szczurki zyją. Narazie bronię się przed nastepnymi.

    OdpowiedzUsuń
  2. i dobrze, ja tez chyba bede miał traumę
    może trzeba sobie kupić słonia, żólwia albo inne długowieczne stworzenie ... ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Wtedy słoń ma traumę...

    OdpowiedzUsuń
  4. stlasnie smiesne ..

    OdpowiedzUsuń
  5. Może nie wierzysz mi ale wcale się nie nabijałem...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty