Niech się święci 1 Maja !!!

ten milutki małolat z balonem to ja!!
ale popatrzcie no tylko na te okularki, płaszcze, fryzurki, buciki, torebki, kapelutek ... , no sam mniód! - oto idzie PRL, siermiężna i szara, który to rok?, myślę że koło 65, chyba...
/konkurs zdjęciowy w komentarzach/
ps
wczoraj w nocy ukradłem flagę pierwszo-trzeciomajową, jeeezu ..
Chyba świętego Józefa Robotnika! :-))
OdpowiedzUsuńeeeech, brak mi starych dobrych pochodów, gdy zganiano nas gdzieś koło Grzybowskiej i nie wracało się bez trafiejnej czapki znienawidzonego Zamojskiego, choć trzeba było przyznać, że oni mieli gorzej bo Czacki nie miał czapek, no i czasem nam włomotali, nie powiem, a czasem i na piwo sie z nimi poszło 2 maja przy zwrocie trofeów, eeech łza się w oku kręci, jaki św.Józef?!?!?
OdpowiedzUsuńTo poważne święto kościelne, kościół postanowił dac odpór komunistycznym miazmiatom w swoim czasie w ten sposób :-) (ja Józef mam na drugie więc święcę z tych pozycji :-)
OdpowiedzUsuńJaki sovieticus, za budą Ci się stary ckni (no i za piwem wiadomo) i tyle (dodzie też zresztą, a i ja mego prof. od gegry wspominałem dziś) :-)
OdpowiedzUsuńA mnie za lodami, na ktore urywalismy sie ( na chwile zreszta ) i wracalismy karnie po ich zlizaniu.
OdpowiedzUsuńTesknie za probami przez prawie dwa tygodnie przed pochodem, za tenisowkami smarowanymi pasta do zebow coby biale byly, lubo kreda jak sie ze szkoly gwizdnelo...
Tesknie za czerwonymi minispodniczkami i bialymi podkolanowkami i koszulkami, za zgrabialymi z zimna rekami, za zimnem majowym, deszczem, a nawet sniegiem, za pileczkami z trocin, balonikami, teraz juz wiadomo z czego, za lodami bambino i kawalkiem kielbasy na goraco z musztarda sarepska...
Jakos utrwalil mi sie pochod, w ktorym nad glowami nieslismy ( na sygnal odwracalismy ) kolka z napisami X X X P R L , tylko wylecialo mi z glowy, ktore ja nioslam, niewazne...
Wstawilam zdjecie...
OdpowiedzUsuńa ja mialam isc na manifestacje, jak zawsze sie spoznilam i jak zawsze nie ze swojej winy i jak zawsze przegapilam heheh:)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńa to kto zacz, hęęęę?
kto wie???
OdpowiedzUsuńczy to nie Cyrankiewicz i Komarow (de domo Wołoski)?
Tylko dlaczego zaraz gnojek o sobie, he?
OdpowiedzUsuńFajny gosciu ;)
Cyrankiewicza to rozpoznam, ale tych pozostalych ciezko, oj ciezko ...Poszperam w encyklopedii...
Zgrzeszyles, flage sobie przywlaszczyles, pedem do spowiedzi, pedem...
;)
masz rację gnojek nie brzmi dobrze, zmieniam...
OdpowiedzUsuń:)
a ja dzisiaj odwiedziłam Królową Jadwigę i Batorego i jeszcze wielu innych a na koniec do MARSZAŁKA PIŁSUDSKIEGO zajrzałam :)
OdpowiedzUsuń:-) świetne!
OdpowiedzUsuńOh, tak me tu brakuje tych swietnych pochodow. Mimo wszystko one byly bardzo radosne i beztroskie. Czulam sie jak bylam z jedna wielka rodzina na spacerze. Brakuje mi starych przyjaciol a polskiego jezyka. Tu, gdie mieszkam polakow prawie nie ma. Taka melancholia mnie naszla kiedy zobaczylam to zdiecje, przypomnialo mnie stare czasy. Wybaczcie ten alfabet pisany no amerykanskiej key-bord. Wybaczcie tez moj Polski jesly nie taki juz dobry.
OdpowiedzUsuń