Stary kufer 'lotniczy'

M. upolowała go na Allegro.
Olbrzymi (110x60x22)
Ze sklejki oklejonej płótnem. Gięte, okute na winklach żelazem, drzewnianne obręcze.
Właśnie kurier przytargał. Szczęśliwa nabywczyni haruje żeby go oczyścić i jakoś zakonserwować.
Wdzięczni będziemy za rady.

no to jest problem ,zeby go odnowic,bo ta sklejak i pótno
OdpowiedzUsuń,popytam
ale kufer pieknosci
werniks mi przychodzi do głowy
OdpowiedzUsuńi może kapon?
Po dzisiejszym szorowaniu szarym mydłem kufer jest już troszeczkę jaśniejszy. Pewnie jeszcze ze dwa razy to zrobię, póki co, ręka sztywna od szczoteczki do zębów ;-)
OdpowiedzUsuńPan w sklepie chemicznym zasugerował z pewnym wahaniem kupno "drewnochronu".
pięknnnnny!
OdpowiedzUsuńZnajoma plastyczka radzi wyczyscić ,umyć,wlasciwie wraz z kolorem starym bedzie shcodzic brud,wiec kufer moze stac sie jasny,lub porobią sie nierówne mazaki, mozna szorowac i myc ale z umiarem.tam gdzie odstaje forni(bo to chyba jest fornir ,skoro sklejka) to nawilzyć , (lub para z zelazka) podwazyć i wpuscic kleju wlanac cos ciezkeigo,na wierzchzeby sie skleilo.
OdpowiedzUsuńNo a jak to wszystko juz zrobione,to wybrac jakas lakierobejcę, mozna nadac kolor jaki sie chce,wybor duzy.
podszlifowac lekko drobniutkim papierem sciernym,lub taką szrstką taką włókniną (jest szara taka,secjalna do szlifowania,lub ta szorstka czescia zmywaka kuchennego ) przez zalakierowaniem.
Lakierobejca jest do wnetrz,nie cuchnie itp.
kapon sie nie nadaje.
To tyle ona, (mają meble w domu ,ktore maz odnawiał,to chyba sie zna)
a ja znalazłam taką fajną stronę
http://www.hebel.com.pl/renowacja/47-powoki-wykoczeniowe.html
OdpowiedzUsuńWOW!!! Co za pieknosc!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za rady. Muszę sobie poczytać o konserwacji, wczoraj sama też znalazłam fajną stronkę z poradami i technikami.
OdpowiedzUsuńNajwiększym kłopotem jest to, że to jest pokryte tkaniną, która w niektórych miejscach się zaczyna sypać, a w innych spaja całość tam, gdzie drewno puściło. Szukam metody, która by to wszystko razem wzmocniła i utrzymała w kupie.
Póki co, ścieram warstwy brudu szczoteczką do zębów z szarym mydłem, potem planuję zerwać ze środka papier, oczyścić, zabezpieczyć czymś drewno i okleić nową tapetą.
Od zewnątrz muszę oszlifować papierem ściernym obręcze i okucia, no i - co najważniejsze - czymś zabezpieczyć całość. Nie może to być sztywne (żeby potem nie popękało), więc lakier odpada. To coś musi wniknąć w strukturę zarówno materiału, jak i drewna i jakoś je zespoić i zakonserwować.
Mam czas, bo brud schodzi dość opornie i po godzinie szorowania ręka odpada...
http://mjr-s.blog.pl/komentarze/index.php?nid=15107542
OdpowiedzUsuńWłasnie ten materiał tu przeszkadza troche, ale skoro jest,to moze trzeba nowa warstwe cienkiego nowego płótna nakleic jakims spoiwem? hm
OdpowiedzUsuńkuuuuupa pracy!
wolałbym tego uniknąć, choćby z powodu inicjałów FL ..
OdpowiedzUsuńFly by Lot? :))
Dobry by był do przechowywania książek (tych rzadziej czytanych), ale jakieś półki by trza doń...
OdpowiedzUsuńA co kot na to? Można go tam zamykać?
o półkach sie myśli ..
OdpowiedzUsuńa co do kotów to takich chudych jak Pecet to by ze trzydzieści wlazło!
i gitara :)
Czyli kocie więzienie? ! :)) Extraaa!
OdpowiedzUsuńon by tam ze strachu umarł, nie wolno kotków zamykać w kufrach ..
OdpowiedzUsuńwogle nie wolno nikogo nigdzie zamykać, obcinanie dłoni złodziejom to bym niegłupi pomysł (i zdecydowanie tańszy od więzień)
U nas mutylacje niemożliwe - bo czy lekarz może, pielęgniarki czy mają to w kontrakcie, co robić z tą dłonią i jaki jest jej status prawny (czy wolno do przeszczepu), no i wolule...
OdpowiedzUsuńmnożysz kruczki prawne kauzyperdo!
OdpowiedzUsuńobcinać i już!
iżadnych lekarzy czy pielęgniarek - rach-ciach-ciach na pieńku i szlus
a obcięte wystawiać na widok publiczny w słojach z formaliną
PS
mutylacja - piękne słowo!!
Wieści z frontu:
OdpowiedzUsuń- kufer wyczyszczony po wierzchu (część materiałowa)
- papier ze środka częściowo zdrapany
- zrobione zakupy (110 zeta w "Liroju": impregnat do drewna, papier ścierny, lakier akrylowy, preparat na rdzę, dwa pędzle, zestaw nożyków do tapet i, co najważniejsze, rolka pięknej tapety black & white w automobile na tle mapy miasta)
BRAWO! i w formie obrazkowej prosze te postępy pokazywac,bo to sie serce raduje
OdpowiedzUsuńA kto zapłaci za narzędzie obcinające i formalinę i słój? Jak odliczyć to od podatku?
OdpowiedzUsuńja byłbym za aukcjami publicznymi - kto więcej zalicytuje ten może skazanemu obciąć :))
OdpowiedzUsuńno i mas zna słoje i formalinę i jeszcze zostanie na działkę dla straży miejskiej coby nikt tej formaliny w nocy nie wypił zakąszając rączką :)))
że nie wspomne o środkach z budżetu zlikwidowanych więzień
Kręgosłup tnie od pochylania się nad rupieciem. Zdzierałam dzisiaj papier ze środka na mokro i impregnowałam to, co zostało (czyli całkiem jaśniutkie drewno). Ręce ledwo pasują do klawiatury i boję się wyprostować...
OdpowiedzUsuńUklejonymi łapami fotek robić nie będę!
dobra !
OdpowiedzUsuń(PRZY 10-TYM KUFRZE,TO PANIENKA POMYSLI,ZE MOZE NA JAKIMS STOLE CZY CZYM TAKIM TRZA PRACOWAC ,BY PLECKI OSZCZEDZIC)
no ja tu widze aaabsolutne olewanie BHP, a może nawet i ZHP oraz OHP!
OdpowiedzUsuńkontrol jakowąś muszę przeprowadzić i kary stosowne nałożyć bo tak dalej być nie może!
:))
i i zpt:)
OdpowiedzUsuńwczoraj wieczorem Manionia zapokostowała oczyszczony i zaimpregnowany kufer
OdpowiedzUsuńwygląda coraz lepiej
rozmawiałem też z pewnym szewcem starej daty w kwestii rekonstrukcji skórzanych pasów do noszenia walizy, jeden z nich jest w strzępach i trzebaby go wymienić, oba są przynitowane do kufra i mają metalowe okucia na końcu, też nitowane
drugi pasek nasmarowałem olejem
http://jagodowyzagajnik.blogspot.com/2011/02/kufer-i-skutki-rzucania-rekawicy.html
OdpowiedzUsuńtu dziewczyna odpicowała kufer!
cholera troche za pozno to znalazłam
tzn moze to za duze slowo odpicowała,ale ponapawiala i pisze czego uzyła, bo w sumie nie odnowiła go az tak zupełnie,ze wyglada jak nowy,tylko ponaprawiała ,ale zna sie na takich pracach,bo widze ze duzo ciekawych rzeczy robi
OdpowiedzUsuńEkstra wynalazłaś (szczególnie, że kufer całkiem podobny)!
OdpowiedzUsuńDzięki!
Dziewczyna ma dużo innych fajnych pomysłów :)
no te okolone koronką drukowane stare widokówki wymiatają!
OdpowiedzUsuńszacun wielki i bąbelki ..
wiedziałam ,ze wam sie spodoba:))
OdpowiedzUsuńWczoraj zaszpachlowałam szpachlą do drewna dziury w wieku (od wewnątrz i od zewnątrz) i po oczyszczeniu zewnętrza jeszcze raz przejechałam wieko pokostem, bo usuwanie plam ze szpachli znowu podsuszyło płótno.
OdpowiedzUsuńTeraz w planach już tylko pozbycie się rdzy z okuć, polakierowanie całości lakierem akrylowym i wyklejenie wnętrza tapetą.
Aha - ja też nie odpicowuje. Jak bym chciała nowy, to bym poszła do Ikei. Ten jest stary i będzie stary, tylko połatany, zabezpieczony i bez robaków ;-)
OdpowiedzUsuńno i git:)
OdpowiedzUsuńtan kufer mnie żre bo pikny jest;)
OdpowiedzUsuńbedzie fotka końcowa po wyklejeniu wnętrza pikną tapetą
OdpowiedzUsuńznaczy jeszcze dzień, dwa ...
M. lakieruje:
OdpowiedzUsuńhttp://img18.imageshack.us/img18/2267/p3310010d.jpg
Świeżo malowane: http://img822.imageshack.us/img822/5011/p3312608.jpg
OdpowiedzUsuńwow! super wyglada!
OdpowiedzUsuńno efekt jak się patrzy!:)
OdpowiedzUsuńpomalu, pomalu!
OdpowiedzUsuńto jeszcze nie koniec ..
jak zobaczycie tapetką wyklejony środek i wszystko na cycuś to bedzie dopiero finał
jeszcze troszke cierpliwości bo M. ostatnio dużo pracuje (za pieniądze) i czasu mało
myśle że w weekend skończy
i jeszcze M. wygrzebała w sieci dla mnie przepiękny drewniany stary kufer ale ciiiii (żeby nie zapeszyć), aukcja sie kończy dopiero za 10 dni ...