Sakartwelo



   


Lecimy do Gruzji!!!.
Kupiłem bilety, LOT-em do Tbilisi (á 1.177,43 PLN)
Ja, M., Staś, Nel, GG i KK*.
17.09-02.10.2011
Mamy nadzieję, że wstrzymają się z wojowaniem do wiosny'2012 chociaż
Bilety na te loty jeszcze są, więc szybko myśleć .. :))))

PS
wyciągnąlem z pamięci znanych mi Gruzinów:
real - gen. Aleksander Czcheidze, Iosif Dżugaszwili, Szota Rustaweli, Ławrentij Beria, Micheil Saakaszwili, Maja Cziburdanidze, Gruzya**, Eduard Szewardnadze, Sergo Ordżonikidze***, Asłan Abaszydze, Nodar Kumaritaszwili, Zwiad Gamsachurdia, Katie Melua, Nona Gaprindaszwili, Natalia Gałczyńska****, Konstanty Ciciszwili, Nika Dżalamidze, Nana Dżordżadze, Nana/Dżaba/Otar/Jarosław/Awtandił Joseliani (Swanet to też Gruzin, nie?)
virtual - prync Dżawachadze*****, Grigorij Saakaszwili******, Anichwili Tegonieradze*******, Eduard Kaumanawardze, Grigorij Jebieaszkwili, N. Syfamanaladze, prof. Jaksra Tokwili********, Kaunaoku Guwnowidze

* ja i GG - szóstolutowcy,
ja, M., Staś i Nel - skład bliskowschodni
ja, M., Nel i KK - skład dalekowschodni
M., Nel, GG i KK - dziewczynki :))

** półkrwi, ale za to laska, kniaziówna (no i znajomość osobista :)

*** 1,5-metrowy model sowieckiego krążownika 'Ordżonikidze' własnej produkcji, efekt wielomiesięcznej benedyktyńskiej pracy, gdzieś koło 1969 roczku rozdeptała którejś nocy niechcąco moja śp. Matka bo go postawiłem przy łóżku żeby pilnować jak schnie, bolało ..

**** Natalia Konstantynowna, de domo Awałow (a właściwie Awaliszwili), też półkrwi i też kniaziówna ale urodzona w Kaliszu a nie Tbilisi, no i nie udało mi się poznać osobiście choć widziałem ją jako dziecko na dorocznym warszawskim Kiermaszu Książki pod PKiN'em gdy podpisywała swoje 'dziecięce' książeczki, ale nie podszedłem bo ...*********

Józef Łobodowski Trzy Natalie, III. Natalia Gałczyńska /fragment/:

Głos z ciemnego, weneckiego szkła,
krew – wino kachetyńskie, pieniące się w żyłach,
w oczach górskiego barsa przyczajone blaski,
a gdy szła,
z rąk przechodniów niemal zrywały się oklaski,
bo każdym swoim ruchem dowodziła,
że zna sekret urody kaukaskiej.

...
/ciąg dalszy wiersza w komach, warto przeczytać bo piękny i mało znany/

Konstanty Ildefons Gałczyński, 1934, fraszka O naszym gospodarstwie:

O, zielony Konstanty, o srebrna Natalio!
Cała wasza wieczerza dzbanuszek z konwalią;
Wokół dzbanuszka skrzacik chodzi z halabardą,
Broda siwa, lecz dobrze splamiona musztardą,
Widać podjadł, a wyście przejedli i fanty –
O, Natalio zielona, o, srebrny Konstanty!


***** Julian Tuwim, 1936 - Bal w operze /fragment poematu/:

IV




Przy bufecie - żłopanina,

Parskanina, mlaskanina,

Burbon z młodym Rastakowskim
Serpentynę flaków wcina,

Na talerzu Donny Diany

Ryczy wół zamordowany,

Dżawachadze
, prync gruziński,

Rwie zębami tyłek świński,

Szach Kaukazu, po butelce
Rumu cum spiritu vini,

Przez pomyłkę tknął widelcem

W cyc grafini Macabrini,

Rozdzierane kaczki wrzeszczą,

Tłuszczem ciekną, w zębach
trzeszczą ..
A najgorzej przy kawiorze!
Tam - na zabój, tam - na noże,

A jak złapią - szczerzą zęby

I smarują głodne gęby

Czarną mazią jesiotrową,

A bieługi białe kłęby

Żrą od razu na surowo,

Bo to dobrze, bo to zdrowo!
("Bycza, bracie, rzecz - bieługa!"

Na tajniaka tajniak mruga.)

Ćwierciomirski z Podhajdańca

Sarni udziec wziął do tańca,
Esterhazy, w sztok zalany,

Zrobił z wędlin przekładańca
I na wszystkie strony pchany
Klaps go w talerz Donny Diany,

W ostry sos - więc ryk pijany,

Śmiech prezesów i Burbonów - -

A nad wszystkim - pułk garsonów

Fruwa zmotoryzowany.




****** st. sierż., kierowca 'Rudego' (102 rzecz jasna), najprawdopodobnej dziadek po mieczu obecnego prezydenta Gruzji Micheila ;)

******* sekretarz organizacji partyjnej w fabryce sody w 'Korzeniach' Mrożka

******** profesor proktologii Akademii Medycznej w Kutaisi oczywiście! :)

********* ... gdyż ponieważ byłem już dużym chłopcem, pewnie ze 12 lat miałem i nie dla mnie były dziecinne bajeczki Natalii, pociągnąłem Ojca do stoiska obok gdzie Maria Kann podpisywała swą powieść DLA MŁODZIEŻY o szybownictwie pt. Pilot gotów?, mam ją do dziś ...

Komentarze

  1. i ja, ja sie pisze i chce koniecznie... tylko napierw musze jakis bank obrobic... :(

    OdpowiedzUsuń
  2. no demirja - to obrabiamy razem;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie zapomnijcie kominiarek założyć bo jeszcze do tego trzeba wam będzie paczki do więźnia nosić ...

    OdpowiedzUsuń
  4. przynajmniej będziecie mieli gdzie jeździc w odwiedziny;)))))

    OdpowiedzUsuń
  5. ja tam wole Taras Marzeń niż więzienną Izbę Odwiedzin ...

    OdpowiedzUsuń
  6. gruzińskich szachistek w ogóle było i jest co niemiara, a zaczeło się chyba od Nony Gaprindaszwili

    OdpowiedzUsuń
  7. a, i jeszcze Katie Melua :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. i jeszcze jedna postac mi się przypomniała - bodajże z Mrożka - szef Bezpieczeństwa Anichwili Tegonieradze

    OdpowiedzUsuń
  9. uzupełniam listę
    thx

    OdpowiedzUsuń
  10. Józef Łobodowski24 lutego 2011 23:33

    ...

    A ów sekret jest taki:
    gdy kobieta legnie, wsparta na biodrze,
    kot ma przebiec bez trudu pod kibicią —
    na ten widok radośniej nucą rajskie ptaki,
    słońce przyświeca jeszcze szczodrzej,
    złotem sypiąc ku Natalii licom...

    Że kobieta była, chyba stało się niedobrze,
    lepiej lwicą,
    lub hyrkańską tygrysicą.

    A pamiętasz,
    jak przed wojną bywało w Aninie?
    Topole srebrnolistne, gwiazdy złotowłose,
    wiatr od Wisły — wiekuista udręka —
    a on zapowiadał, że nawet, gdy w śmierci przeminie,
    powróci:

    „I przez tę lubelską szosę
    znów cię poniesie na rękach!”
    Więc i ten wiersz, wypowiedziany zachwyconym głosem
    niech przed tobą również przyklęka!
    Wszystko, co Konstanty Ildefons ukochał,
    chciał ocalić od zapomnienia.

    Mroczna nasza epoka — zła macocha,
    wszystko niszczy, wszystko odmienia.

    Niebo stoi w gwiaździstych szlochach,
    jakże śpiewać, jeśli usta mam z krzemienia?!

    Natalio, już znikłaś w nocy wiekuistej cieniach!

    Od zapomnienia ja także chce ocalić
    twe srebrne biodra — morskiego przypływu fale,
    piersi — dwa śniade księżyce w pełni...
    Oczy pod kruczych włosów burza,
    brwi — napięte łuki, co grotem błyskawic służą,
    nim uśmiech tęczą niebo uzupełni.

    Iżby ten wiersz nadaremnie nie zamarł,
    powiem, żeś powinna nazywać się Thamar,
    a urodę twą nowy Szota Rustaweli miał uwiecznić,
    tobie należałby się nowoczesny „Wepchis Tkaosani”,
    nie powinnaś była oddawać się taniej,
    zaświadczam —
    tych spraw bezstronny rzecznik.

    Natalio,
    jakże piękniejsza od Maryli i Ludwiki,
    wdzięczniejsza od pani Kalergis,
    Muzo, nie dość za życia wyśpiewana,
    niech twój doczesny pobyt na polskiej ziemi będzie pochwalon
    ciebie głoszę tym żałobnym krzykiem,
    gdy dobrnęłaś do ostatniej oberży —
    tobie ten wiersz...!

    Natalio!
    Napisałem go, stojąc na kolanach.

    OdpowiedzUsuń
  11. W związku z powyższym oraz dlatego, że Pecet jest ważony przed każdą kroplówką (czyli co 2 dni), od dziś zyskał nowe gruzińskie nazwisko: Kicianawadze.

    OdpowiedzUsuń
  12. Konstatnty Ciciszwili...

    OdpowiedzUsuń
  13. Bułat Okudżawa - półkrwi Gruzin (po ojcu)

    OdpowiedzUsuń
  14. Tania Pischuari - członkini zespołu kosmonautycznego (poleciała Wala Tierieszkowa)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty