Egg masala po warszawsku
składniki:
jaja
czerwony ryż
soczewica
włoszczyzna
świeży imbir
cebule
czosnek
zielony groszek
ostra papryka
masala
marynowana papryka pomidorowa
kapary

przygotowanie:
* 4 jaja ugotować na twardo pokroić w ósemki, popieprzyć, posolić
* wstawić do gotowania szklankę czerwonego ryżu
* ugotować na masę szklankę soczewicy, pod koniec dodać pół szklanki zielonego groszku (najlepszy świeży, broń boże z puszki, myśmy dali rozmrożony)
* duży jak dwa kciuki kawałek imbiru grubo obrać (obierki zwiazać nitką i dodać do gotowania ryżu), drobniuśko posiekać na szklanej desce coby soku nie stracić, do rondla
* marchewka, pietruszka i kawał selera posiekać i do rondla
* 3 wielkie zęby czosnku posiekać i do rondla
* całą ostrą papryczkę (ja użyłem ususzonej latem) posiekać razem z nasionkami i do rondla
* 3-4 cebule posiekać i do rondla
* do tegoż rondla dodać czubatą łyżeczkę masali (M. przywiezła z Varanasi), troszkę oleju, troszkę wody i dusić, dusić, dusić ..
* połączyć soczewicę z warzywami i jeszcze poddusić razem
* na talerz wyłożyć jaja, ryż i masę warzywną
* całość porządnie wymieszać na talerzu przed spożyciem
* zagryzać kaparami i papryką
PS
Natchnieniem była niedawna wizyta w restauracji/klubie/galerii Herezja na Chłodnej w składzie mjr, M., Nel, Ruda - jest pięknie, drogo i urokliwie, warto zajrzeć (szczególnie przed 16-tą na indyjski lunch) - lokal trzypoziomowy, odlotowe wnętrza i śniady pan gra na sitarze ..
jaja
czerwony ryż
soczewica
włoszczyzna
świeży imbir
cebule
czosnek
zielony groszek
ostra papryka
masala
marynowana papryka pomidorowa
kapary




przygotowanie:
* 4 jaja ugotować na twardo pokroić w ósemki, popieprzyć, posolić
* wstawić do gotowania szklankę czerwonego ryżu
* ugotować na masę szklankę soczewicy, pod koniec dodać pół szklanki zielonego groszku (najlepszy świeży, broń boże z puszki, myśmy dali rozmrożony)
* duży jak dwa kciuki kawałek imbiru grubo obrać (obierki zwiazać nitką i dodać do gotowania ryżu), drobniuśko posiekać na szklanej desce coby soku nie stracić, do rondla
* marchewka, pietruszka i kawał selera posiekać i do rondla
* 3 wielkie zęby czosnku posiekać i do rondla
* całą ostrą papryczkę (ja użyłem ususzonej latem) posiekać razem z nasionkami i do rondla
* 3-4 cebule posiekać i do rondla
* do tegoż rondla dodać czubatą łyżeczkę masali (M. przywiezła z Varanasi), troszkę oleju, troszkę wody i dusić, dusić, dusić ..
* połączyć soczewicę z warzywami i jeszcze poddusić razem
* na talerz wyłożyć jaja, ryż i masę warzywną
* całość porządnie wymieszać na talerzu przed spożyciem
* zagryzać kaparami i papryką
PS
Natchnieniem była niedawna wizyta w restauracji/klubie/galerii Herezja na Chłodnej w składzie mjr, M., Nel, Ruda - jest pięknie, drogo i urokliwie, warto zajrzeć (szczególnie przed 16-tą na indyjski lunch) - lokal trzypoziomowy, odlotowe wnętrza i śniady pan gra na sitarze ..
... ja eszcze do tego bym tak w cienkie paski cyca kurowego pokroila i usmazyla z czosnkiem drobno posiekanym i taka zolta przyprawa (ni w diablika sobie teraz nazwy nie przypomne, ale musi to cos z orientu byc, bo tylko ja sie w domu tego chytam, reszta twierdzi ze oni we wszystkich poprzednich wcieleniach byli kim sa teraz, a ja to pewno sie tu i tam szwedalam...) ... i tak zarumienionego lekko i z wody odparowanego tego kuraka buch jeszcze na ten ryzyk... i wowczas niekoniecznie moze to jajco... chyba zeby do niego jeszcze jakis sosik... moze jogurt naturalny z wasabi odrobina...
OdpowiedzUsuńto się da jeść? ;)
OdpowiedzUsuńto jest baardzo dobre tylko wygląda jak kupa ..
OdpowiedzUsuńto miało być wegetariańskie (dlatego jajca a nie cycki:)
OdpowiedzUsuńtwoje to byłoby chicken masala po japońsku
to żółte to pewno curry lub wręcz sama kurkuma
czerwony yż? chyba sie widziałam takeigo do nabycia u nas
OdpowiedzUsuńM. kupiła tajski czerwony ryż w sklepie Huang-Ciang-Ciang (albo jakoś podobnie:) w Hali Mirowskiej czyli tam gdzie Sidorowscy byli ostatnio ...
OdpowiedzUsuń:))
http://livingfood.pl/od-przyrody/ryze-i-kasze/ryz-czerwony-bio-250g
:))))
OdpowiedzUsuńa w ogóle wymieszać ryż z soczewicą to ciekawe połaczenie
no i niestety soczewica wyglada zawsze jak kupa kupy,ale po to sa dodatki warzywne artystycznie rozrzucone ,zeby niwelowały odruch ,ze danie niesmaczne:)
dziwna sprawa z tym daniem
OdpowiedzUsuńpróbowałem zrobić porządnie, estetycznie, te sprawy ...
i dopiero jak zmieszałem wszystko w absolutnie nieapetyczną breję okazało się to być bardzo smaczne - jajka i ryż oblepiony soczewicowym błotem w aromacie czosnkowo-imbirowym na ostro
napraawdę extra!
soczewica fajna w pierozkach,tylko jak dla mnie troche slodkawa niestety,no ale co poradzic straczkowe tak mają
OdpowiedzUsuńdlatego tą słodkość trzeba brutalnie złamać ostrą papryką albo czymś takim
OdpowiedzUsuńskoro jarskie to... tez by mi tu np. cukinia lub boczniaczki panierowane calkiem sie komponowaly - nawet boczniaczki bardziej niz cukinia :)
OdpowiedzUsuń(a zapomniane przyprawy -oooo to, to jest co napisales. jak najbardziej i jedno mam i drugie)
a ryz czerwony niekiedy mozna kupic na "stoisku" ze zdrowa zywnoscia w wiekszych marketach, ale nie czesto... najczesciej jest zwykly, czasem brazowy, ewentualnie i sporadyczny prawdziwy jasminowy tu dziez dziki lub (porazka) mieszanka woreczkowa róznych gatunkow...
problem polega na kupowatości dania więc trzeba wymyslić dodatek do wmieszania ZAMIAST jajek:
OdpowiedzUsuń= kawałki piersi spoko paszą
= boczniaki też (ale nie panierowane chyba)
= usmażone kawałki giczy wołowej (szczególnie radośnie witane przez Hindusów)
= wersja dla ortodoksów z obu brzegów Jordanu z szynką
= wesja majorowa z jagnięcymi żeberkami
= wersja na serio z brukselką (dla euroentuzjastów:)
wersja polinezyjska: z owocami morza
OdpowiedzUsuńwersja Boryny: z kiełbasą, smażoną na smalczyku cebulką i kiszeniakiem do zagryzania
wersja hawajska: z szynką i ananasem
wersja dla Zielonoświątkowców: z pokrojonym w kosteczkę kiwi
wersja nowohucka: z surówką
spoko :) to nie na moja lowe :) w kuchni to ja czesto minimalizm uprawiam i nie funkcjonuje bez makaronu :P wiec ta mnogosc wersji to az mnie na lopatki rozlozyla ;)
OdpowiedzUsuń... a jutro to ja sie uracze rosolkiem z fasola jasiem (fasola sie moczy, a ja swoje niewybredne gusta maczam w obfitym slinotoku na sama myslo o jutrzejszej rozpuscie :P )
od wczoraj na sucharkach i czerwonym półwytrawnym;/
OdpowiedzUsuńproblemy z żołądkiem,pijam miętę i takie tam.
A , nigdzie u nas nie mogę dostać serka mascarpone;/.W lidlu też;>
masz zbyt urazmaiconą dietę - powinnaś zrezygnować z mięty i sucharków
OdpowiedzUsuń:)
rosołek z jasiem??
OdpowiedzUsuńmuszę przyznać że nie słyszałem o takim zestawie
brzmi obiecująco, spróbuję ..
(o ile po powrocie z Meksyku będę mógł jeszcze patrzeć na fasolę:)
e tam.Możesz rosołek z jasiem zrobić TERAZ , a zresztą nawet meksyk chyba sama fasolą nie żyje.nie?:)
OdpowiedzUsuńnie, nie samą fasolą
OdpowiedzUsuńdodają trochę papryki i czasem cebulę ..
chyba rzucę jedzenie (p. następna notka)