Miętowy deser 'Fanaberia'
Żremy od rana ilości monstrualne. Staram sie nie palić. Na śniadanie tony serów i tatara, potem mój kapuśniak na żebrach wędzonych, befsztyki z tatara co został, kasza gryczana i surówka z pora/selera.
Ponieważ było mi mało uczynilim poniższy deser:

Cząstki mandarynki, banana, ananasa i brzoskwini z puszki z Tesco wyłożyć w miseczki, jeszcze puszkowy mix owocowy z Leclerca, dodać kawałki 'snickersa' z Żabki, listki świeżej mięty z Leroy Merlin'a, cieniutkie plasterki suszonej figi z Markpolu, pokruszone włoskie orzechy z Reala i po kieliszku 'Piña Colady' z Biedronki. Skropić grenadiną z Auchan. Na to bita śmietana w szpreju z Lidla. Ozdobić listkiem mięty, wiórkami tartej czeklady i pałeczkami miętowymi z Carrefoura - NIEEEBO w GĘBIE !!!
spojrząłam i zrobiło mi się cokolwiek niedobrze:),ale ja nie posiadam waszego apetytu:)
OdpowiedzUsuńbo nie rzucasz ...
OdpowiedzUsuńPod poprzednią notką czegoś komentarzy nie można dodawać (wyświetla się kod html - czy to tylko u mnie)?
OdpowiedzUsuńChodzi i notkę 'Idzie nowe'...
OdpowiedzUsuńmnie sie udało bez kłopotów
OdpowiedzUsuńpisz tutaj :)))
przesaaaaadzasz:)
OdpowiedzUsuńGRUUBO PRZESAAAAAADZASZ!!!!
OdpowiedzUsuń:))
Może i tak, ale serio było cos nie tak, pewnie jakies grzebanie w kodzie odchodziło, niewazne.
OdpowiedzUsuńChciałem niesmailo zapytac się czy M. na szyję (męską, masywną) takie bibeloty wykonywa?
jak znam życie to tak, chyba uwielbia masywne wyzwania :)
OdpowiedzUsuńale poczekajmy az sama coś dychnie w temacie
a tak do rzeczy Moiściewy wracając to szkoda dla was gotować!
OdpowiedzUsuńANI NAWET PISNĄ na temat prócz tuv której sie zebrało na womity ...
a to arcydziełko było gastro przecie
:P
Przeceiż moje milczenie jest bardzo WYMOWNE, zasliniłem klawiaturę i paluchy mi nie chodza jak trza...
OdpowiedzUsuńMasywne owszem, tylko preferencje kolorystyczne proszę i obwód ewentualnie :)
OdpowiedzUsuńzaraz,zaraz.
OdpowiedzUsuńJakby,JAKBY to była PRAWDZIWA śmietana a nie taka zez spraya to ja jak najbardziej ok:),ale tych tm owocków i snikersów i tak za dużo jak dla mła;)
wstydź sieę, to dla mnie malutkiego nie było za dużo a ty miękniesz przy takim ździebełku :)
OdpowiedzUsuńa poza tym w żadnym hipermarkecie nie sprzedają PRAWDZIWEJ BITEJ ŚMIETANY co mnie aaaaabsolutnie tłumaczy
Bitej nie sprzedają (a szkoda), ale 36-procentowa mniam-mniam :)
OdpowiedzUsuńale tak nie syczy jak szprej :P
OdpowiedzUsuńnie,nooo,nie żarttuje major tak?
OdpowiedzUsuńse ubija taką np 36 % i jest PYCHOTA:)
IDEĘ przeoczyłaś, to miało być HIPERMARKETOWE!
OdpowiedzUsuńz puszki, torebki, buteleczki, pudełeczka - czyli BEZ PRACY żadnej :)))
e tam, za dużo śmietany...
OdpowiedzUsuńa nieee,no to szacun DLA IDEI:)))
OdpowiedzUsuńZASADY ZOBOWIĄZUJĄ !
OdpowiedzUsuńtoż bez pracy nie ma kołaczy ! :)
OdpowiedzUsuń,jak dla mła,ok zarełko,do kawusi np. a ta zielona mięta tez z hipermarketa?
następnym razem SPECJALNIE dla CIEBIE zamiast bitej śmietany dam sete ukraińskiego spirtu
OdpowiedzUsuńa wiesz że z Leroy Merlina!!!
OdpowiedzUsuńw zeszłym roku w lato kupiliśmy zestaw ziół w donicy i do dziś dzień mięta wali jak wariatka - dopisuję! :)))
a no widzisz:)
OdpowiedzUsuń