Mambę mam i ja!!


Dziś mam wolne bo moja dyplomowana gitarzystka idzie na Paco de Lucię do Kongresówki.
A ja kupiłem nową odaliskę* do mojego bicyklowego haremu, po robo ją odbieram w Żyrardowie.
Ochrzciliśmy ją zaocznie MAMBA, od czarnej mamby oczywiście a nie od oldskulowej żuwaczki.
Jest piękna, choć surowa i trochę zaniedbana - zrobimy z niej umothurmanową Pannę Młodą!!!!





* kolejno: patriarchalny starzec, nestor plemienia, założyciel rodu, poworoszyłowy "Tramwaj" i potem harem - "Hera", "Pinga", "Conchita" vel "Falbanka", "Mamba"

Komentarze

  1. A kiedyś to jedną z tych pań bym chciał pożyczyć, może Latorośl bym wyciągnął na rower chocia młódź łoporna teraz ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Póki co, trzeba będzie zamalować (albo zakleić odblaskami) tego komandosa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kąkurencja ;-)

    http://mjr+s.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem poruszony do granic jestestwa - jakaś siksa?

    OdpowiedzUsuń
  5. Myślę, że tak, gojka...

    OdpowiedzUsuń
  6. eh.Pooglądąłam sobie te Twoje rowerowe towarzystwo:)
    A gdzie masz Tramwaja? znaczy sie emerytura w piwnicy czy na złomowisku?

    OdpowiedzUsuń
  7. wieczna, honorowa emerytura w wózkarni na Kazoorowie

    jeszcze sprawny jako tako, da się jeździć ...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja za to mam Laurę marki Romet. Trzyma się dzielnie, mimo, że nieraz przeciągnęłam ją po lesie i wertepach.

    OdpowiedzUsuń
  9. Laura - bardzo gracka dameczka

    OdpowiedzUsuń
  10. ale bez dziurki choć damka :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty