Mała Serbia

Padło na 'Małą Serbię' przy Emilii Plater. Pusto tylko w pomieszczeniu za kotarką bawią się hucznie jakieś VIPy.
Kartka wisi ze chwilowo alko nie podają ale barmaneczka nie zdziwiła się gdy dla żartu poprosiłem o butelkę wina.
Pożarłem fete zapiekaną w pomidorach z ziołami i pljeskavice z kajmakiem.Bardzo smaczne. Na ścianie wielkoserbskie hasła.
Potężne luki w karcie, panienka niekumata o wszystko lata pytać do kuchni, w pisuarze pływa wiadro moczu, dość drogo i jeszcze nie dali zapłacić dwiema kartami a było nas troje.
Generalnie nie polecam.
A kto robi za tego z kolorowymy wlosami, bee?
OdpowiedzUsuńWiśniewski tam był????????
OdpowiedzUsuńNie, ale byli "Nas troje" ;). Pytam bo niestety z włosów to ja za kolegę W. bym musiał robic - na szczęście z postury nie ;-)
OdpowiedzUsuń