Ano tak. Od dzisiaj jestem (nie powiem, że przeszczęśliwą) posiadaczką gorsecika. Droga była wyjątkowo długa i wyboista, jak na moje umęczone członki, ale i zdrowego by wpędziła w chorobę. Właściwie to nic bardzo poważnego, bez tego wyginacza też bym przeżyła, ale o kręgosłup trzeba dbać. Jak już się przyzwyczaję do niegarbienia się, może napiszę książkę pt. "Barska 22" (szpital urazowy), gdzie spędziłam wczoraj ponad 4 godziny, czekając wśród jęków i cieknącej ropy, aż mi pan doktor wypisze zlecenie na gorsecik. Kuźwa, niewygodnie się w tym leży!
no nie wiem co powiedzieć:) rany.nie dosć że kosteczka to teraz kręgołup. W słup to mi częta stanęły jak to czytam. Szpital,brrrr,szczególnie korytarz i poczekalnia brrrr
O cholera , co za fatum! M tos teraz uziemniona na cacy, bardzo współczuję,dobrze ,ze dobre humory dopisują,tylko i smiać sie w gorseciku bedzie trudniej.Trzymaj się !
?!
OdpowiedzUsuńAno tak. Od dzisiaj jestem (nie powiem, że przeszczęśliwą) posiadaczką gorsecika. Droga była wyjątkowo długa i wyboista, jak na moje umęczone członki, ale i zdrowego by wpędziła w chorobę. Właściwie to nic bardzo poważnego, bez tego wyginacza też bym przeżyła, ale o kręgosłup trzeba dbać. Jak już się przyzwyczaję do niegarbienia się, może napiszę książkę pt. "Barska 22" (szpital urazowy), gdzie spędziłam wczoraj ponad 4 godziny, czekając wśród jęków i cieknącej ropy, aż mi pan doktor wypisze zlecenie na gorsecik. Kuźwa, niewygodnie się w tym leży!
OdpowiedzUsuńHm (bo co tu powiedzieć?)...
OdpowiedzUsuńWłaściwie można już napisać "www.biała_dama.pl" - taką wyprostowaną postawę to tylko dama może mieć!
OdpowiedzUsuńjak osiweję z tego wszystkiego (na co sie rychło zanosi) to sie odrazu zmieni na www.biale_golabki.pl
OdpowiedzUsuń:)
Gołąbki mniam-mniam, chociaż wolę z odrobiną pomidorków ;-)
OdpowiedzUsuńbiały gołąbek w pomidorach i gałązką oliwną w dziobku ...
OdpowiedzUsuń:)
gołąbki...się rozmarzyłam....w sosie pomidorowym....A!A!A!
OdpowiedzUsuńno nie wiem co powiedzieć:)
OdpowiedzUsuńrany.nie dosć że kosteczka to teraz kręgołup.
W słup to mi częta stanęły jak to czytam.
Szpital,brrrr,szczególnie korytarz i poczekalnia brrrr
O cholera , co za fatum!
OdpowiedzUsuńM tos teraz uziemniona na cacy, bardzo współczuję,dobrze ,ze dobre humory dopisują,tylko i smiać sie w gorseciku bedzie trudniej.Trzymaj się !
Ano leżę trochę więcej niż zazwyczaj. A śmiać się rzeczywiście troszkę trudno, kiedy się wygląda, jakby się kij połknęło ;-)
OdpowiedzUsuń