Play Off
Drugą już noc obrabiałem to w mózgu.
Wyszło mi (nie całkiem zgodnie z klasyczną astrologią) że statystycznie rzecz biorąc powinno nam być najlepiej z partnerem z POKREWNEGO żywiołu i ODWROTNEJ jakości.
O pokrewności żywiołu niech decydują WSPÓŁZNAKI (tzn. znaki rządzone przez wspólnego władcę).
Jakością odwrotną do kardynalnej niech będzie zmienna (i na odwyrt) a do stałej ... stała!
Konsekwencją tego jest partnerski związek przeciwieństw oparty na tolerancji dla znaków stałych oraz związek dominacyjny dla pozostałych.
No to jazda (dominanci podkreśleni):
Baran / Ryby
Byk / Wodnik
Bliźnięta / Koziorożec
Rak / Strzelec
Lew / Skorpion
Panna / Waga
jak drabinka play off!! :)
Nadzieję niosą też chyba związki między znakami zmiennymi tych samych lub pokrewnych żywiołów, związki na bazie obustronnego dostosowania, będą to pary:
Bliźnięta / Bliżnięta
Bliźnięta / Panna
Panna / Panna
Strzelec / Strzelec
Strzelec / Ryby
Ryby / Ryby
jak i między identycznymi znakami stałymi czyli związki na bazie cenienia podobnego:
Byk / Byk
Lew / Lew
Skorpion / Skorpion
Wodnik / Wodnik
pasi?
Kardynalne to znaki otwierające pory roku - zmieniają świat
OdpowiedzUsuńStałe to znaki pełni pory roku - nie poddają się zmianom
Zmienne to znaki zamykające pory roku - poddają się zmianom (wiadomo, oportuniści :))
Ziemia (mieć)
Powietrze (myśleć)
Ogień (działać)
Woda (czuć)
wiosna:
Baran KO Mars
Byk SZ Venus
Bliźnięta ZP Merkury
lato:
Rak KW Księżyc
Lew SO Słońce
Panna ZZ Merkury
jesień:
Waga KP Venus
Skorpion SW Mars
Strzelec ZO Jowisz
zima:
Koziorożec KZ Saturn
Wodnik SP Saturn
Ryby ZW Jowisz
byk/wodnik nie ma wśród nas dominanta?
OdpowiedzUsuńoba znaki mają stałą jakość więc w myśl zasady 'żyj i daj żyć innym'
OdpowiedzUsuńtu nie ma miejsca na naginanie partnera do swoich potrzeb
więc i nie ma dominanta :))
my dwa strzelce, nijak nie wychodzi ,ze to dobrze:)
OdpowiedzUsuńprzypadki chodzą po ludziach .. :)))
OdpowiedzUsuńjak widać:),a corki to baran i ryba, tez niezła kombinacja;)
OdpowiedzUsuńCiekawe, bardzo ciekawe...
OdpowiedzUsuńnatchnęłaś mnie do kontynuacji o której niejasno przemyśliwałem dotyczącej związków partnerskich między znakami jakości zmiennej, nie byłem tego pewien ale teraz po nocy kontynuuję ...
OdpowiedzUsuńthx!
PS
w związkach przyjacielskich czy rodzinnych jest inaczej
no ja z tych zwiazkow co to niosa nadzieje - związki na bazie obustronnego dostosowania:)) i tak juz prawie 30lat!
OdpowiedzUsuńcos w tym musi byc:)
:) dziekuję, powiem Ci tylko ,ze u nas jest burzliwie, (zresztą sam wiesz,to co pisze blogowo to minimalna dawka emocji) i w partnerstwie i w zwiazkach rodzinnych,ale dobrze,ze to napisałes,przynajmniej mogę zwalic na astrologie:))
OdpowiedzUsuń(a koziorozec-tesciowa i my to już ostra jazda bez trzymanki)
no i gitara:)
OdpowiedzUsuńTo wszystko z mojej głowy i doświadczeń.
OdpowiedzUsuńObowiązującą wykładnią astro może się stanie po mojej śmierci jak już będę sławny :))))
Wszystkie moje znaczące partnerki są spod znaków ziemskich, a DBŻ (czyli MMS*) i M. są Bykami.
W klasycznej astrologii związek Byk/Wodnik jest uważany za fatalnie wróżacy i bez szans a ja uważam że to nieprawda i już!
Powyższa notka nie miała uzasadnić tego przekonania, powstawała w głowie pomału i od dawna i wydaje sie mi być logicznym następstwem własności żywiołów i jakości
Howgh!
* Matka Moich Synów :)))
uważam że nie udało nam sie z drugorzędnych powodów a platforma była
potwierdzam.
OdpowiedzUsuńBYK/WODNIK to zwiazki długofalowe,i niesłychanie fasycnujace.Każden jeden w swoim rodzaju:)
Rozumiem, że a contrario związki/pary nie wymienione nie niosą nadziei?
OdpowiedzUsuńano tak własnie
OdpowiedzUsuńpowiem ci nawet dlaczego
otóż znaki kardynalne walczą i muszą dominować, a taką możliwość bez rozwalającej związek przemocy daje im tylko związek ze znakiem zmiennym bo stały się sprzeciwi a kardynalny sam będzie chciał dominować
natomiast znaki stałe nie cenią zmiennych za oportunizm
oczywiście to tylko platforma wyjsciowa, wyszczególnione w notce związki mają według mnie większą szanse na sukces i warto to mieć na uwadze
natomiast co do przyjaźni, gdzie nie ma codziennej styczności i ciągłej prozy życia, WSZYSTKO JEST MOŻLIWE :)))
Hłe hłe...
OdpowiedzUsuńbuhahahahaha!!
OdpowiedzUsuń