Major trąbi wsiadanego

/instrukcja obsługi thumbnails'ów - kliknij, otworzy sie to kliknij drugi raz/



2. kościół nad Wkrą
3. mjr Malwa


1. mapka
2. żarłacze

Pomiechówek-Brody-Czarnowo-Kikoły-Orzechowo-Dębe-Wieliszew-Łajski-Legionowo
skład osobowy: mjr Andy M.
43 km
2 kąpiele rzeczne: we Wkrze pod Pomiechówkiem i w Narwi przed zaporą w Dębem

Sesja foto-gastro z pięknym rudym kociakiem pod GieeSem w Czarnowie. Siedział na wysokim murze gęsto spowitym winoroślą i miauczał smutno. M. go namierzyła, zdjęła z muru na piwną ławę, ja skoczyłem po pętko śląskiej i zaczął się casting ...

W barze 'Podleśnym' (czy jakoś tak) za Dębem tak sie nażarłem kartoflami ze zsiadłym i żeberkami że zagroziło to dalszej jeździe żeby nie lasek tytułowy, ufff...

Wzięliśmy lekki odwet na PKP za horror do Sosnowca bo w obie strony jechaliśmy na gapę.
W te: piętrusem 'Słoneczny' Kolei Mazowieckich do Gdyni, był napierdolony jak stodoła po żniwach i trzema rowerami zablokowaliśmy go na cacy, pierwsi ludzie wysikali się jak wysiedliśmy w Pomiechówku.
Nazad: przypadkowo wskoczyliśmy w Legionowie w znany nam sprzed tygodnia pośpiech 'Hutnik' relacji Ełk - Racibórz w olbrzymiej większości zarezerwowany dla wracających z Mazur kolonistów więc nikomu nawet się nie śniło pofatygować by nabyć bilety.