Ucha-ha, ucha-ha, przyszła zima zła ..



Nabywamy (ja - drogą kupna pod Mirowską Halą) poniższe produkta na naszą uchę:

- pozostałości z filetowania ryb, mnie udało się:
* 2 łby łososiowe
* 2 łby szczupacze
* 1 łeb karpi
* skórę i kręgosłup łososiowy z ogonem  a jakże ..
- tuszkę dorsza
- świeżą fląderkę
- 2 świeże śledziki
- 2 marchewki
- 2 pietruszki
- selerek
- limonkę
- cebulę
- pietruszą natkę
- czarny, ziarnisty pieprz
- angielskie ziele
- listki laurowe
- wietnamski sos rybny
- świeżą czuszkę
- czosnek
- oliwki czarne i zielone
- kawałek świeżego imbiru
- puszkę zielonego groszku
- chlebek na grzanki

Słodkowodne łby dodają usze delikatności, karpie jeszcze kleistości a w łososiowych jest piękne mięsko w policzkach, języku i na karku.

Dobrze jest mieć szybkowar, wtedy godzinka i po ptokach a w zwykłym garze pod przykryciem trzeba warzyć 2-3h.

No więc do szybkowara wrzucamy jedną marchewkę, jedną pietruszkę, kawał selera, pól limonki ze skórką, na to łby słodkowodne, na nie łososiowe z resztą truchła a na wierzch dorsza, fląderkę i śledziki.
Solimy, dajemy sporo ziarnistego pieprzu, pół czuszki z ziarnkami, opaloną na czarno cebulę, 2 zęby czosnku, listki tyż dwa, kilka kulek ziela, kawałek imbiru, 2 łyżki sosu rybnego, zalewamy wodą aż pokryje i na 20 min na ogień.
Wyciągamy tuszki, łososiowe łby i kregosłup i czekamy aż przestygną.
Wydłubujemy pracowicie mięsko do odzielnej miski, pozostałości apiać do szybkowara (gdzie czeka reszta łbów z warzywkami) i jeszcze na trzy kwadranse pod parę wiooo!
Do miseczki z mięskiem dodajemy marchewkę i pietruszkę w ćwierćplastereczki cieniuchne rzezane i po pół garstki pociętych na ćwiartki oliwek zielonych i czarnych.
Potem odcedzamy dokładniutko zawartość szybkowara, do otrzymanego bulionu rybnego dodajemy zawartość miseczki z mięskiem, oliwkami, marchewką i pietruszką ... i jeszcze gotujemy kwadransik ..
Podajemy w kokilkach z zielonym groszkiem, grzankami, natką i półplasterkiem limonki.

Pierdologia jest spora ale zaręczam, warta ona jest efektu - smacznego!

Komentarze

  1. mmmm uwielbiam takie zupy :)
    Moja mam dodaje do niej gałkę muszkatołową, ale ta wydaje się lepsza na czytanie

    OdpowiedzUsuń
  2. latem zrobimy 'do pojedzenia'
    jak mi znowu nie pouciekacie :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty