Habana Taxi



Komentarze

  1. nie no normalnie Ciudad Trujillo ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. 1CUC/km jak dla obcokrajowca,
    więc nie ..

    ale za to skuterkiem sie przejechałem parę metrów

    no i jechalim autobusem miejskim w Habanie co jest wyczynem nie lada!

    OdpowiedzUsuń
  3. nie kumam tego miejskiego środka lokomocji;).Prosze o dokładniejsze wyjaśnienie ze zdjęciami of cors;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ano jechaliśmy autobusem miejskim dwa razy. Autobus był normalny - taki przegubowiec, tylko trochę ciężko było wsiąść, bo zapchany, a żeby wysiąść, trzeba było wyć, żeby kierowca usłyszał i zatrzymał. Poza tym opłata w walucie wymienialnej, dla nas symboliczna (szczególnie w porównaniu z cenami taksówek), ponoć była na tyle wysoka, że prawdopodobnie postawiliśmy przejazd pozostałym podróżnym ;-) Fotek niet, niestety...

    OdpowiedzUsuń
  5. niem a jak chojni turyści:)

    OdpowiedzUsuń
  6. w autobusie czekoladowo - od mlecznej do prawie czarnej ...
    no i wsiąść było ciężko skoro nie wiadomo gdzie się zatrzyma - już za drugim razem nam się udało!:)
    i wysiadaliśmy też z grubsza na czuja ...

    OdpowiedzUsuń
  7. Coś czytałem, że sprywatyzują taksówki na Kubie, rewolucja panie...

    OdpowiedzUsuń
  8. sprywatyzuja!? buhahahaha ...

    OdpowiedzUsuń
  9. a...A! to rzeczywiscie wyczyn z gatunku ekstremalnych:).
    Już was widzę jako te sardynki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli zaproponują tak jak M&Msy opowiadali, że było na Kubie z reformą rolną: czyli z jednej trony "prywatyzacja" polegająca na płaceniu dalej tych samych podatków i przymusowych danin, ale bez możliwości przekwalifikowania się i bez możliwości ubezpieczenia na wypadek nieurodzaju, (czyli socjalizm bez możliwości korzystania z redystrybucji)
    a z drugiej strony socjalizm z możliwością korzystania z redystrybucji, czyli gwarantowane przez państwo ceny skupu (oczywiscie gwarantowane kosztem tych zdartych uprzednio z rolników pieniędzy), które zastąpią wolnorynkowe ubezpieczenia, to wiadomo, że nikt na taką atrapę wolnego rynku nie pójdzie.

    Z tym wmawianiem zindoktrynowanym w kolejnym pokoleniu ofiarom komunizmu czym jest wolny rynek jest trochę jak jak z tym biednym Żydem, który po przespaniu nocy na kamieniu i jednym piórku gęsim załamywał ręce jak to musi być ludziom niewygodnie jak mają całą poduszkę.

    Czyli Major ma rację - bo widział, jest duża szansa, że to co zaproponują Kubańskim taksówkarzom rządzący będzie atrapą wolnego rynku z taką ilością obciążeń (i bez możliwości korzystania z normalnych mechanizmów rynkowych), że ludzie wybiorą socjalizm.

    NEP nie umarł...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty