sukmana jakowaś chyba? ale jak to z mankietamy? podszyte końcówki rękawów czerwonym jedwabiem? :)) myślałem, że z tych nerew se żyły podciął i go wynieśli na zewnątrz coby posoką parkietów nie utytłał ...
Mnie przyszło do głowy, że jakiś bramin go dorwał, puję nad nim odprawił i zawiązał mu czerwoną nitkę na nadgarstkach. Tylko co się w takim razie stało z kropką na czole??? I skąd te buty?
Major a napisz czyje toto dzieło i jak zatytułowane (bo "Przed karczmą" to dzieł ci sporo, mamy niejakie tradycje w tem...), może poszuka się co w opisie
To pisałem ja, mol internetowy spomiędzy sukmany a żupana...
Tadeusz Popiel „Przed karczmą” Ol/pł. Wym. 63 x 93 cm Nr inw. MHPRL 9697
Tadeusza Popiela „Przed karczmą”. Jest to rodzajowa realistyczna scenka nawiązująca do negatywnego zjawiska pijaństwa w naszym społeczeństwie. Delikatnie i wrażliwie namalowany, świetnie zachowany obraz. Oryginalna, bogato zdobiona rama z epoki, odznaczająca się szczególną starannością wykonania.
o Jesusicku! MHPRL !!! mogliby se skrót jakowyś mniej porażający uczynić - domyślam się z wysiłkiem że idzie o Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego jednak ... :)
masz jeszcze linkola: http://www.mhprl.pl/start.html
Fantasy domorosłego nie czytam, rozumiem, że wartością jest bowiem "to coś", co Ty widzisz, a nie piękno słowa. A to ostatnie jest dla mnie najważniejsze. Natomiast jego brak zabija to co (moim zdaniem) w literaturze jest najważniejsze, a pozostawia w niej to, co (mnie) poraża pustotą. To tak, jakby zamiast filmu pokazywać taśmę, zamiast koncertu kilka zręcznie zmixowanych taktów. Taka "literatura" przestaje pozwalać coś przeżyć. Nie słyszy się jej, są tylko potoki zdań i zręcznie sklejonych słów.
Powinno być: "zamiast filmu oglądać teledysk "Dziewczyny z Remizy""
Ty poczekaj lepiej na fotorelację z kultowego już żoliborskich salonach* eventu zwanego w elitarnych gronach Mad Hat Day, z częstochowska "jak co komu w duszy gra, taki dekel na łbie ma", vulgo "jak co komu odpierdoli takie czapkie wyfasoli".
*z niejasnych dla mnie powodów Major uważa, że panuje w nich burdel, co jest dziwne, bo podobno on stosuje rozszerzone kryteria
Specjaliści od strojów z epoki poszukiwani, pewnie wystrychnął się do kościoła w buty i kapotę z "mankietamy", no a potem do karczmy musowo...
OdpowiedzUsuńsukmana jakowaś chyba?
OdpowiedzUsuńale jak to z mankietamy?
podszyte końcówki rękawów czerwonym jedwabiem? :))
myślałem, że z tych nerew se żyły podciął i go wynieśli na zewnątrz coby posoką parkietów nie utytłał ...
jakich kurna parkietów
OdpowiedzUsuńprzeca to polepa
buhahaa
OdpowiedzUsuńzobaczcie co sié wyszukuje jak sie wrzuci searcha na "na polepie"
http://www.google.pl/search?hl=pl&q=%22na+polepie%22&lr=
Mnie przyszło do głowy, że jakiś bramin go dorwał, puję nad nim odprawił i zawiązał mu czerwoną nitkę na nadgarstkach. Tylko co się w takim razie stało z kropką na czole??? I skąd te buty?
OdpowiedzUsuńMajor a napisz czyje toto dzieło i jak zatytułowane (bo "Przed karczmą" to dzieł ci sporo, mamy niejakie tradycje w tem...), może poszuka się co w opisie
OdpowiedzUsuńTo pisałem ja, mol internetowy spomiędzy sukmany a żupana...
Tadeusz Popiel „Przed karczmą”
OdpowiedzUsuńOl/pł.
Wym. 63 x 93 cm
Nr inw. MHPRL 9697
Tadeusza Popiela „Przed karczmą”. Jest to rodzajowa realistyczna scenka nawiązująca do negatywnego zjawiska pijaństwa w naszym społeczeństwie. Delikatnie i wrażliwie namalowany, świetnie zachowany obraz. Oryginalna, bogato zdobiona rama z epoki, odznaczająca się szczególną starannością wykonania.
o Jesusicku! MHPRL !!!
mogliby se skrót jakowyś mniej porażający uczynić - domyślam się z wysiłkiem że idzie o Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego jednak ... :)
masz jeszcze linkola:
http://www.mhprl.pl/start.html
Fantasy domorosłego nie czytam, rozumiem, że wartością jest bowiem "to coś", co Ty widzisz, a nie piękno słowa. A to ostatnie jest dla mnie najważniejsze. Natomiast jego brak zabija to co (moim zdaniem) w literaturze jest najważniejsze, a pozostawia w niej to, co (mnie) poraża pustotą. To tak, jakby zamiast filmu pokazywać taśmę, zamiast koncertu kilka zręcznie zmixowanych taktów. Taka "literatura" przestaje pozwalać coś przeżyć. Nie słyszy się jej, są tylko potoki zdań i zręcznie sklejonych słów.
OdpowiedzUsuń90% ludzi tego nie rozumie i boli mnie to bardzo.
Cierpię jak coś takiego czytam...
M?
Jezus, już się bałam, że to jakaś rodzima wersja "Justyny"...
OdpowiedzUsuńMakabra, którą sama "wyguglałaś".
Czerwona nitka na lewym nadgarstku, według kabalistów, chroni przed "złym okiem".
OdpowiedzUsuńa na prawym??
OdpowiedzUsuńjak pisał Kornel M. - "oka prawa radość dawa, oka lewa łzę wylewa"
Powinno być: "zamiast filmu oglądać teledysk "Dziewczyny z Remizy""
OdpowiedzUsuńTy poczekaj lepiej na fotorelację z kultowego już żoliborskich salonach* eventu zwanego w elitarnych gronach Mad Hat Day, z częstochowska "jak co komu w duszy gra, taki dekel na łbie ma", vulgo "jak co komu odpierdoli takie czapkie wyfasoli".
*z niejasnych dla mnie powodów Major uważa, że panuje w nich burdel, co jest dziwne, bo podobno on stosuje rozszerzone kryteria
tylko 'Araba' sie czepłem, taki tam arab jak jak ja folblut :)
OdpowiedzUsuńa poza tym bez zastrzeżeń ...
a czapkowe wierszyki - cuuuudowne!! :)))
OdpowiedzUsuń