Something happened

zniknęło rozgoryczenie i lęk
często się śmieję
ni z gruchy ni z pietruchy przytuliłem wredną Jolkę aż jej szczena opadła :)
nic nie muszę zaraz teraz natychmiast
Muzyka wróciła
mogę tak, mogę nie
nakarmiłem Kreskę kluskiem
pośpiech wyparował spoko-luuuz
Wodzowi powiedziałem że zrobię tą robotę za friko bo go lubię
kupiłem wielka pomarańczową Palmę
Żółtoskóra w metrze uśmiechała się do mnie całą drogę
robię Ludziom drobne prezenty
i caaaałkiem spokojnie pocałowałem Syna w pępek ...

Komentarze

  1. to Ty ją mocno musiałeś ścisnąć bidulę.

    OdpowiedzUsuń
  2. w życiu nikt jej nie przytulił to nie wprawiona ...

    siekiera gnije u mnie :(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty