Dzień św. Patryka






W 'Rampie' folk-celtic-huju-buju Brian McCombe Band.
Dopierdalają chłopcy aż w dupie kłuje, lepiej niż Black Sabbath! :))
Łysy, siwobrody grubasek Mr Hopkins grzmoci na bębnach różnistych pod potężne akordy gitary, pod spodem buczy keyboard, dymu robią po sufit i basy rżną flaki, linię wiodą dudy McCombe'a żylastego szkoto-irlandczyka z kitką któren śpiewa również nie powiem z ogniem jak należy, zgrzybce pod prądem a jakże i gościnny flet, panny jak trzciny pląsają wdzięcznie nóżkami fikając, no szał na kortach ..
No i, co najważniejsze, towarzyszka paluszki lizać :)))
'Rampa' ciała dała ostro z piweczkiem, było ciemne i zielone ale ogonek jak za komuny kurde za papierem toaletnym, jakośmy się dopchali ale wstyd jak grzmot.
Panna domowej produkcji (z widowni znaczy się) pląsała też z boczku, nawet sympatycznie póki sie nie przyłączyła druga siermiężna już całkiem.
No i publika na disco-polo wychowana wyklaskała Hopkinsa przy solówce na bębnach.
Ale muzyka mocarna bez dwóch zdań, jeszcze w nocy przez sen z kotami podrygiwałem do taktu ...

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty