.. wczesniejsza niz astronomiczna, ale zawsze, zawróciła mi w głowie, czarna polewka nigdy nie smakuje dobrze, trzeba z uśmiechem żyć i dalej próbować ...
Nie - profilaktyka jest bardzo ważna, równie ważna jak niepodejmowanie działań obarczonych ryzykiem. Maczanie nie jest warunkiem sine qua non umywania (przynajmniej w naszym kręgu kulturowym).
Moj ogrodkowy sasiad pyta: i jak tam milosc, rozkwita? Ja na to: dam robakom, znow sie sparzylam. Sasiad: Ile razy chwycilas goracy garnek? Ja:Kurcze, pare razy w miesiacu potrafie sie w ten sposob poparzyc. Sasiad: I co, przestalas garnki chwytac? Ja: Skadze, przeciez bym umarla z glodu Sasiad: I tak w jest w zwiazku, nawet jak sie sparzys, chwytaj garnek znow... Jakoz tak chaotycznie to opisalam, ale coz jest w tej "madrosci ludowej".
Usunales notke, to nie fair.
OdpowiedzUsuńmówisz i masz!
OdpowiedzUsuńbyła nieprzemyślana więc poszła do kosza, ale dla Ciebie wszystko
całe kurwa życie tak mam. Co jakichś ludzi ze sobą poznam, to strzał dziesiątkę.
OdpowiedzUsuńMoże ja się kurwa gdzieś zatrudnię, żeby to wykorzystać.
co tak masz? Ona mnie nie chce!
OdpowiedzUsuńwiem, kurwa wiem, ja umywam ręce...
OdpowiedzUsuńPiłatów jak psów, łatwo umyć ręce, a co ja z tym zrobię? na Poznańską pójdę ?
OdpowiedzUsuńna Poznańskiej to chiba higieną nie grzeszą (TEM BARDZIEJ UMYWAM).
OdpowiedzUsuńRęce? Po co? W białych rękawiczkach?
OdpowiedzUsuńW niektórych przypadkach mycie nie pomaga...
wiem, nigdy nie domyję.
OdpowiedzUsuńChodziło mi raczej o mycie innych części ciała, których, o ile mi wiadomo, nie maczałaś...
OdpowiedzUsuńyyyże w sensie bez maczania nie ma umywania?
OdpowiedzUsuńNie - profilaktyka jest bardzo ważna, równie ważna jak niepodejmowanie działań obarczonych ryzykiem.
OdpowiedzUsuńMaczanie nie jest warunkiem sine qua non umywania (przynajmniej w naszym kręgu kulturowym).
ale ja profilaktyki nieeee zamawiałaaaam.
OdpowiedzUsuńo kurde, na chwilę się odwróciłema tu takie zwarcie, rozbudzone emocje są równie piękne jak walka na pięści gołe ..
OdpowiedzUsuńMoj ogrodkowy sasiad pyta:
OdpowiedzUsuńi jak tam milosc, rozkwita?
Ja na to: dam robakom, znow sie sparzylam.
Sasiad: Ile razy chwycilas goracy garnek?
Ja:Kurcze, pare razy w miesiacu potrafie sie w ten sposob poparzyc.
Sasiad: I co, przestalas garnki chwytac?
Ja: Skadze, przeciez bym umarla z glodu
Sasiad: I tak w jest w zwiazku, nawet jak sie sparzys, chwytaj garnek znow...
Jakoz tak chaotycznie to opisalam, ale coz jest w tej "madrosci ludowej".