jesteś z głębokiej prowincji więc masz prawo nie wiedzieć :)), i ja do wtedy nie bardzo wiedziałem, obok jest trasa WZ, Nike piersiasta i wogle, własne miasto mnie zaskakuje obcością ...
By pognebic się w mej prowincjonalności oznajmiam iż stolicę na żywo widziałam i zwiedzalam w 3 kl.szk.podst.,z której pamietam wielki samolot w muzemum wWojska Polskiego, za wielkie i sliskie kapcie w Łazienkach,Syrenkę oraz wielki strach podczas jazdy windą w Pałacu Kultury ,taki ,ze juz potem nawet na panorame nie spojrzałam. Aaaaaaa i jeszcze pod pałacem pani spzredawała sezamki,luksus na owe czasy.
pracowałam w tym budynku. Latem jest tam tak zimno, że klimy nie trzeba...
OdpowiedzUsuńnie wygladasz tak staro ..
OdpowiedzUsuń:))
żal takich pieknych domów
OdpowiedzUsuńod Daniłowiczowskiej jest wejście do niezrujnowanej części i firm:).
OdpowiedzUsuńwszyscy to wiemy, ale tak fajnie było ...
OdpowiedzUsuńja tam nie wiedziałam:)
OdpowiedzUsuńjesteś z głębokiej prowincji więc masz prawo nie wiedzieć :)), i ja do wtedy nie bardzo wiedziałem, obok jest trasa WZ, Nike piersiasta i wogle, własne miasto mnie zaskakuje obcością ...
OdpowiedzUsuńBy pognebic się w mej prowincjonalności oznajmiam iż stolicę na żywo widziałam i zwiedzalam w 3 kl.szk.podst.,z której pamietam wielki samolot w muzemum wWojska Polskiego, za wielkie i sliskie kapcie w Łazienkach,Syrenkę oraz wielki strach podczas jazdy windą w Pałacu Kultury ,taki ,ze juz potem nawet na panorame nie spojrzałam. Aaaaaaa i jeszcze pod pałacem pani spzredawała sezamki,luksus na owe czasy.
OdpowiedzUsuń