obyło się bez dymów przynajmniej na wystawie bo potem, w autobusie, jakieś nawiedzonej staruszce, nawalonej jak Lato z Radiem, kazałem spierdalać na drzewo jak z ryjem i łapami do mnie wystartowała .. sam sie zdziwiłem własnej agresji :(
Zaraz, przepraszam bardzo, nie wiedziałem, że robię fotografię policyjną, jakieś operacyjne nadużycie nastąpiło, nie wiem tylko do jakiej komisji sejmowej to zgłosić...
otóż McGuinnessównie Hazel było na imie matka podczas policyjnej obławy rzuciła jej przez okno "znaczną ilość kokainy" i ta w tym futerku wiała i ją chycili i na 'dołek', no ...
Ale czymu aż dwa razy idymy? Ja to bym wolał raz...
OdpowiedzUsuńale raz było na czerwono
OdpowiedzUsuńidymy i dymy robimy
OdpowiedzUsuńobyło się bez dymów
OdpowiedzUsuńprzynajmniej na wystawie
bo potem, w autobusie, jakieś nawiedzonej staruszce, nawalonej jak Lato z Radiem, kazałem spierdalać na drzewo jak z ryjem i łapami do mnie wystartowała ..
sam sie zdziwiłem własnej agresji :(
Zrobiles sie slawny u mnie w fabryce: Giles na papierosie ostatnio zapytal, where is your hippie friend?
OdpowiedzUsuńZaraz, przepraszam bardzo, nie wiedziałem, że robię fotografię policyjną, jakieś operacyjne nadużycie nastąpiło, nie wiem tylko do jakiej komisji sejmowej to zgłosić...
OdpowiedzUsuńjeszce mi sie może uda czymś Gilesa zaskoczyć :))
OdpowiedzUsuńaj-waj, że akurat byłeś po cywilnemu to niczego nie zmienia ;-)
OdpowiedzUsuń(jak widać stosowna byłaby komisja d/s przecieków)
Cicho, bo jak o Carringtonie napisałem to zaraz ktoś z policji wlazł na bloga :)
OdpowiedzUsuńВнимание!!
OdpowiedzUsuńВраг подслушивает!
no teraz TO zdjęcie jest A K U R A T :)
OdpowiedzUsuń:)))
OdpowiedzUsuńmyślisz, że przymknęli by mnie na 48 za sam wygląd w Sydney w (dajmy na to) 1925-tym?
no za kurteczkę być może ;).
OdpowiedzUsuńChyba żebyś zwalił na nową amerykańską modę ;>.I wydajesz się na tym zdjęciu ZA czysty;>.
A to pierwsze które teraz wstawiłeś to było w GW lub ich dodatku ?
może, nie wiem, wziąłem tą fotkę z jakiejś stronki z recenzją z wystawy
OdpowiedzUsuńpanna na niej, niejaka McGuinness, kogoś mi przypomina i wogle podnosi mi ciśnienie
Andyś ma folderki (może coś o niej dopiszesz?), jakieś torby z 'koksem' te rzeczy ..
futerko ma fajnie
i te kałuże na posadzce ..
otóż McGuinnessównie Hazel było na imie
OdpowiedzUsuńmatka podczas policyjnej obławy rzuciła jej przez okno "znaczną ilość kokainy" i ta w tym futerku wiała i ją chycili i na 'dołek', no ...
Zadzwon do mnie. (Twojá komóre mi wcielo bo moja zarabali, masz do roboty tel). Zadzwon, powiedz, zeby poszukali.
OdpowiedzUsuńpilne