Mug-Shots ....

 ..... Miasto Cieni - fotografia policyjna z początków XX wieku, Sydney, Australia








Wystawa w 'Yours Gallery' aaabsolutnie rewelacyjna!
Pędźcie kto może, czynną jest do połowy marca.

Komentarze

  1. Ale czymu aż dwa razy idymy? Ja to bym wolał raz...

    OdpowiedzUsuń
  2. ale raz było na czerwono

    OdpowiedzUsuń
  3. obyło się bez dymów
    przynajmniej na wystawie
    bo potem, w autobusie, jakieś nawiedzonej staruszce, nawalonej jak Lato z Radiem, kazałem spierdalać na drzewo jak z ryjem i łapami do mnie wystartowała ..
    sam sie zdziwiłem własnej agresji :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Zrobiles sie slawny u mnie w fabryce: Giles na papierosie ostatnio zapytal, where is your hippie friend?

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaraz, przepraszam bardzo, nie wiedziałem, że robię fotografię policyjną, jakieś operacyjne nadużycie nastąpiło, nie wiem tylko do jakiej komisji sejmowej to zgłosić...

    OdpowiedzUsuń
  6. jeszce mi sie może uda czymś Gilesa zaskoczyć :))

    OdpowiedzUsuń
  7. aj-waj, że akurat byłeś po cywilnemu to niczego nie zmienia ;-)
    (jak widać stosowna byłaby komisja d/s przecieków)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cicho, bo jak o Carringtonie napisałem to zaraz ktoś z policji wlazł na bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Внимание!!
    Враг подслушивает!

    OdpowiedzUsuń
  10. no teraz TO zdjęcie jest A K U R A T :)

    OdpowiedzUsuń
  11. :)))
    myślisz, że przymknęli by mnie na 48 za sam wygląd w Sydney w (dajmy na to) 1925-tym?

    OdpowiedzUsuń
  12. no za kurteczkę być może ;).
    Chyba żebyś zwalił na nową amerykańską modę ;>.I wydajesz się na tym zdjęciu ZA czysty;>.

    A to pierwsze które teraz wstawiłeś to było w GW lub ich dodatku ?

    OdpowiedzUsuń
  13. może, nie wiem, wziąłem tą fotkę z jakiejś stronki z recenzją z wystawy

    panna na niej, niejaka McGuinness, kogoś mi przypomina i wogle podnosi mi ciśnienie

    Andyś ma folderki (może coś o niej dopiszesz?), jakieś torby z 'koksem' te rzeczy ..

    futerko ma fajnie
    i te kałuże na posadzce ..

    OdpowiedzUsuń
  14. otóż McGuinnessównie Hazel było na imie
    matka podczas policyjnej obławy rzuciła jej przez okno "znaczną ilość kokainy" i ta w tym futerku wiała i ją chycili i na 'dołek', no ...

    OdpowiedzUsuń
  15. Zadzwon do mnie. (Twojá komóre mi wcielo bo moja zarabali, masz do roboty tel). Zadzwon, powiedz, zeby poszukali.

    pilne

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty