'Żniwny łan' ...

... czyli najlepsiejsza knajpa w Układzie Słonecznym!!!
In english: 'The Harvest One' ;)
Gomulin k/Piotrkowa Trybunalskiego przy trasie "8" Warszawa-Wrocław tuż przy skrzyżowaniu z trasą "1" Łódź-Katowice.
Gospoda kryta strzechą.
Olbrzymia sala, schodki na salę 'na strychu'.
Wielki kominek płonie żywym, wesołym ogniem ..
Wystrój w stylu 'wesele Boryny' - drzewnianne stoły i ławy, mnóstwo gadżetów pod kolor. smalczyk, snopy, kołacze itp.
Kible tip-top.
Parking.
Można płacić kartą.
Żeńska obsługa bez zastrzeżeń mimo że 'nasza' kelnerka była w mocno balzakowskim wieku.
Żarcie aaaaabsolutnie rewelacyjne i tanie.
Byliśmy na obiedzie we czworo (w tym mały Adaś) i rachunek wyniósł niecałe 8 dych.
Nie nad miarę namolne koty (czarny i tricolor) łaszą się do nóg.
Ja zamówiłem zalewajkę z grzybami, 'warkocz Maryny' i pitko.
Porcje obfite, piękne podane i dopieszczone.
Zalewajka gęsta, w fajansowej fasce, pięknie przyprawiona, z ziemniaczkami i prawdziwymi leśnymi (nie suszonymi) grzybami, aromatyczna i baardzo smaczna.
'Warkocz Maryny' w grzybowym (jw.) sosie okazał się być upleciony z wieprzowych polędwiczek, ziołowy i chrupiący z wierzchu a w środku miękuchny i leciutko krwisty, do tego pieczone ziemniaki, sałatowe garni i kiszeniaki z beki.
Współbiesiadniczki (w tym koty) chwaliły barszcz z uszkami, dewolaja i naleśniki ze srem  z pasemkami czekolady.
Mniam-mniam.
Kto by przejeżdżał obok i nie odwiedził to  frajer dęty jak grzmot.


Komentarze

Popularne posty