Złoty wiek malarstwa flamandzkiego


Sam koniuszek wystawy w Narodowym. Barok to nigdy nie było moja bajka.
Wchodzimy, jakieś pacykarskie bohomazy, debilne twarze i koty z Jurassic Park.
I nagle kopara na wywoskowanej podłodze - PiPi Rubens i jego 'Jowisz i Merkury u Filemona i Baucis', dobrze, że ławeczka była bo nogi mięciuchne się zrobiły i oddechu brak - warto było jak cholera choćby dla tego jednego obrazu (no, potem okazało się, że wspaniałości jest więcej :)
 

 


Potem ku pokrzepieniu ciał supervietcong w zaułkach za Nowym Światem i 'Cafe Foksal' gdzie grzane wino z pomarańczą podają na blatach ze starych szaf trzydrzwiowych z lustrem a głos Janiski chrypi z kątów - zdecydowanie zmartwychwstałem i Chwała Najwyższemu, jakby Mu na imię nie było ...

PS FILEMON I BAUCIS (mit. gr.) małżeństwo biedaków frygijskich, które - mimo swego ubóstwa - przyjęło gościnnie Zeusa wędrującego z Hermesem po kraju; w nagrodę Zeus zmienił ich ubogi domek w świątynię i powierzył ją ich opiece, po śmierci zaś zamienił oboje w drzewa (dąb i lipę) splecione ze sobą korzeniami; symbolizują gościnność i wierność małżeńską; mit wykorzystywany wielokrotnie w literaturze starożytnej (Owidiusz) i nowożytnej (J. Swift, F. Hagedorn, J.H. Voss, M. Gawalewicz), w malarstwie ( P.P. Rubens, Rembrandt) i muzyce operowej (J. Haydn, Ch. Gounod).

Komentarze

  1. Ecce homo moim faworytem (no i slicznota Gonzaga ]]]]

    OdpowiedzUsuń
  2. a fuj! obrzydliwe babsko!
    ale za to młody Gonzaga - paluszki lizać ..
    :))

    OdpowiedzUsuń
  3. ot wpuscić majora do muzeum:))))
    Noworoczne cmok!

    OdpowiedzUsuń
  4. ależ miałam dziwną ścieżkę dotarcia do Ciebie...
    Magia przełomu roku ? :)))

    :)

    OdpowiedzUsuń
  5. witaj w niskich progach, zawsze do usług ...

    OdpowiedzUsuń
  6. muzycznie bardzo mi bliskie okolice a malarsko niezbyt,troche zbyt oczywiste ,ale i tak kunszt zachwyca

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty