Powrót do życia

Otóż znienacka (jak ruski czołg) gruchła wieść: "KONIEC" - koniec
trwającego od 2 miesięcy zapieprzu we Fabryce, koniec ciągłej pracy w
nocy i często-gęsto w weekendy!!!
Doczekałem tego dnia w niezgorszej kondycji psychofizycznej ku memu zdziwieniu i radości.
Skowronek nie dał się zajebać Sowie i chwała Bogu ..
Allleluja :))

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty