No i poszło tarantinowo - całkiem niedawno "Od zmierzchu do świtu" po raz enty, wczoraj "Cztery pokoje" a dziś "Kill Bill'e" zgodnie z nastrojem - za każdym kolejnym obejrzeniem coraz bardziej smakuje ...
e no nie aż tal, patroszenie flsków to raczej w horrorach jest, a w killach billach to pogon czlowieka za czlowiekiem z bronią w ręcach:) sieczka strzelaniowa taka z blond laleczką:)
raczej biała broń więc kończyny i inne cxzłonki się walają .. w obu częściach nie zarejestrowałem skutecznego strzału z broni palnej jeszcze 'Sin City' w kolejce :)
inne ok,ale kill billa to nie trawię
OdpowiedzUsuńa mnie sie bardzo podobają! no dawno sie tak nie ubawiłem ...
OdpowiedzUsuńjeszcze czeka Jackie Brown i Pulp Fiction :))
miłego(hehhe) oglądania
OdpowiedzUsuńPulp Fiction najlepszy,klna jak cholera,ale oglada sie swietnie
No nie wiem, może ja czegoś nie rozxumiem albo za mało wódki wypiłem, ale ten Kill Bil to patroszenie flaków...
OdpowiedzUsuńwidziałeś, słyszałeś czy czytałeś?
OdpowiedzUsuń:))
e no nie aż tal, patroszenie flsków to raczej w horrorach jest, a w killach billach to pogon czlowieka za czlowiekiem z bronią w ręcach:) sieczka strzelaniowa taka z blond laleczką:)
OdpowiedzUsuńraczej biała broń więc kończyny i inne cxzłonki się walają ..
OdpowiedzUsuńw obu częściach nie zarejestrowałem skutecznego strzału z broni palnej
jeszcze 'Sin City' w kolejce :)
Widziałem.
OdpowiedzUsuń