Brzask

A wczoraj zrobiłem totalny porządek w zabagnionym już po sufit pokoju łącznie ze scurami z wyparzaniem klatek itd. - o niebo lepiej!
A dziś wracając z robo przedłużyłem jazdę metrem aż po kres na Kabaty by w Tesco nabyć drogą kupna surowiec dla mej nowej wyciskacki: grejpfruty różnej maści, mandaryny, pomarańcze, lemonki ..
Wracałem wysoko, dumnie, z majtającymi na rękojeściach "tramwaja" siatami - wstawał świt. Czysto, bezwietrznie. Stada wron zawracają zdziwione gdzie się zapędziły. Bladoróżowe chmury i na ich tle bezlistne już prawie brzozy i brzemienne w korale jarzębiny.
CUDOWNIE JEST !!
Jeszcze śniadanko - mleczko, miód, jajka, ser.
I do łóżeczka.
oj cudne te listopadowe wschody i zachody słońca, ażd dech zapiera
OdpowiedzUsuńu mnie było dziś podobnie, i też zrobiłam zdjęcia :-)
OdpowiedzUsuńna śniadanie zamiast mleczka kawa z kardamonem i miodem i ... dosiadam sie - jeśli mozna:)??
OdpowiedzUsuńa pogoda na zachodzie warjuje - u nas prawie wiosna!!!
zapraszam po fotki :)
OdpowiedzUsuńzapraszam po fotki :)
OdpowiedzUsuńleece!
OdpowiedzUsuńzapraszam, ale kawa przed sneeem??
OdpowiedzUsuńpo śniadanku do łóżeczka jak Pan Bóg przykazał :))))