Rycerz

Z rana oglądałem "Maraton Uśmiechu" na TVN bo miał występować chipcatowy Rycerz.
W garniaczku i przydługich spodeńkach wyglądał operetkowo.
No więc gong, Rycerz zapodaje pierwszy kawał i .... NIKT NIE JARZY !!!
Po chwili ciszy sam sie obśmiał i dopiero publika udała że zrozumiała - dawno sie tak nie ubawiłem.
Nie musze dodawać, że przegrał z kretesem z rzadką panią z Pyrlandii, która spieprzyła nieziemsko mój ukochany dowcip o sarnie.

Komentarze

  1. To zapodaj ten dowcip, bardzo potzrebny jest!

    OdpowiedzUsuń
  2. tego o sarnie nie da sie opowiedziec bo trzeba go p-o-k-a-z-a-ć
    a ten rycerzowy był taki:

    egzaminator mówi:
    - mam dwa pytania, drugie łatwiejsze, które pan wybiera?

    student:
    - drugie

    egzaminator:
    - pytanie 2-gie brzmi tak "i w którym roku?"

    OdpowiedzUsuń
  3. koci-swiat-fliege4 grudnia 2005 08:52

    nie zrozumiałas tych pytań jesli chcesz się dowiedzieć wejdź i przeczytaj w komentarzu...

    www.koci-swiat-fliege.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. nie wiem nie ogladalam tego odcinka:P a jaki jeszt ten kawal o sarnie>

    OdpowiedzUsuń
  5. koci-cośtam - bo ja generalnie niekumata jestem ...

    ramirezka - patrz niżej

    OdpowiedzUsuń
  6. Major - doskonały ten kawał o sarnie :)))) Drugi już :))

    OdpowiedzUsuń
  7. bardziej mnie rozesmial twoj wpis niz ten caly maraton ;) musze mu sprzedac ten tekst o operetce!

    OdpowiedzUsuń
  8. a w ogole skad ty wiedziales o tym? bo ja nie wiedzialam

    OdpowiedzUsuń
  9. wywiad działa ...

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak poczuje sławę to mu odbije jak frytce albo dodzie? ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. znając go raczej wątpię

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty