Sprawa męsko-damska ...

... czyli impresja na żywo po meczu siatkarek Polska-Holandia.

Czemu dziewczyny są tak śmiesznie niesprawne?
Nie byle jakie dziewczyny bo bądź co bądź aktualne mistrzynie Europy.
No żal patrzeć, młodzicy MDK KS Komża-Łomża wpierdolili by im jak kozom za obierki.
Dziewczyny są anemiczne, wolne, słabe, bez woli i mocy.
Kiedyś oglądałem tenisowy mecz pokazowy Navratilova - McEnroe, trudno Navratilovą nazwać dziewczyną ale niech stracę, i co?
To samo - jedną ręką, tyłem, na kacu, kawały w miedzyczasie publice opowiadając, grając na deblowej, większej połówce kortu łysiejący Mackie rozbił pannę w drebiezgi.
Ja rozumiem, że od tysiącleci facet walczył a dziewczyna rodziła, że innej konstrukcji, pierdu-gwizdu sianokosy ..
Ale to średnio w populacji a nie wyselekcjonowane z milionów cyborgi.
Jakbym tak stanął do walki na gołe klaty z Sereną Williams to pewno nogi by się pode mną ugięły, ale jakby my byli równolatki to kto wie.
....
No dobra, siatkówka, tenis, ok - ale czemu dziewczyny nie mają szans z facetami w brydżu???
....
Tyle, że miło popatrzeć na taką Kasię Skowrońską na ten przykład - notabene zawodniczkę MINETTI Vincenza Volley.
:P - no i zawiało sexizmem ...