Wizyta V

Drzwi do ubikacji mają wielką szybę ale za to nie mają klamki, wchodzimy.
Kibelki odgrodzone są od siebie niską ścianką, wchodzi się do "kabinki" hehe jak do saloonu - z kopa w wahadłowe drzwi.
Szczę szparko czule patrząc w oczy pielegniarzowi i ciżbie zapatrzonych czubków za szybką.

Komentarze

  1. W ostatnim zdaniu w każdym wyrazie jest jakaś głoska szeleszcząca.
    Jest to środek poetycki używany w wierszach o deszczu.

    Czyli taka toaletowa onomatopeiczna proza poetycka Ci wyszła:)

    OdpowiedzUsuń
  2. pod takim obstrzałemszczałeś?:) ja bym nie mogła:)

    OdpowiedzUsuń
  3. mogła byś, mogła ...
    żeby było śmieszniej kibel jest koedukacyjny bo jeden
    sale kobiece i męskie są na przemian
    podchodzi do mnie źrzała kobieta i mówi - "jestem Beata, pacjentka, mam 9 lat"
    a wracając do siusiania, ci w pasach leją często pod siebie, mimo pielęgniarzy z kaczkami, może im zimno ..

    OdpowiedzUsuń
  4. odwiedzasz piekło i tak sobie jak gdyby nigdy nic.... wracasz

    OdpowiedzUsuń
  5. są wolne miejsca na salach dla kobiet, może razem pójdziemy następnym razem ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz co? Do Ciebie poszłabym. Ale tych innych ludzi nie znam. Iść tylko jak za przeproszeniem do Zoo?
    NIE.
    Iść popatrzyć na tych ludzi i ogrom ich cierpienia ze świadomością ze nic nie mogę zrobić - też DZIĘKUJĘ.
    Iść wreszcie zobaczyć co ze mną się może wydarzyć, gdybym miała tam kiedyś wylądować... - też nie ma takiej potrzeby.

    Tak więc: 3 razy dziękuję....
    Natomiast reflektuję na to samo co rok temu (po love parade oczywiście, bo rozumiem, przygotowania, wyszczotkowanie kozy itd)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chorych nawiedzać. Jakie proste, jakie trudne...

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałem wywiad z pewnym starym zakonnikiem, który w szpitalu nie mógl doczekać się odwiedziń studentki (przynosiła mu bułki i suchą kiełbasę). Redaktor na to, że oto co nam potrzeba do szczęscia: twarz kobiety i pętko suchej kiełbasy :)))
    Zakonnik dodał jeszcze odrobinę wiary

    OdpowiedzUsuń
  9. andy Twoja uwaga jest podła, ja nie mam czasu tam jechać. Tam się jedzie 3 godziny chyba ode mnie. W tym czasie ktoś musiałby się zajmować moim dzieckiem!!!!!
    Kto?
    Kto za to zapłaci.
    DO MAJORA bym pojechała bo to mój kolega w przeciwieństwie do np. Ciebie i znam go osobiście również w przeciwieństwie do Ciebie.
    Ta Twoja uwaga jeśli jest złśliwością pod moim adresem jest zwyczajną podłością.
    Szpital bielański jest bliżej i ty Nie masz prawa oceniać kogo i kiedy odwiedzam bo nie znasz mojego prywatnego życia na tyle, zeby wiedzieć ilu mam znajomych i którzy są chorzy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty