Parada Równości II
Mimo niecnych knowań Miednicy, która wrzepiła mi sobotnią szychtę udało mi się wziąć tzw udział ...
Złapałem demonstrację pod Pocztą Główną.
Było mnóóstwo ludzi i mnóóstwo policji.
Napstrykałem fotek alcatelkiem, będą.
Wszedłem w posiadanie znaczka z żółciutką kaczuszką i napisem "KACZKA NIECH NAM NACZKA".
Grupki kontrdemonstrantów, najczęściej skandują "HUJ WAM w DUPE", co, chłe-chłe, brzmi mocno dwuznacznie.
Dość sprawnie odgradzani od main stream'u przez gliniarzy w pełnym rynsztunku.
Najfajniejszy transparent:
EIN REICH
EIN VOLK
ZWEI KACZOREN
Nasympatyczniejsze przebranie:
para lasek pod rękę, jedna - czarny surdut, biały gors, krawat, sztuczkowe spodnie, lakierki, druga - biała, falbaniasta suknia do ziemii, różowy kapelutek.
Chór przystooojnych panów w tęczowych barwach skandujący w stronę policjantów - BUZIAKI DLA PRZYSTOJNYCH MĘŻCZYZN W MUNDURACH!
Nieżle wyglądał pedał z kartką na piersi ECCE HOMO.
Z czynnej przemocy (między demonstrantami, pomijam pałowanie) zaobserwowałem tylko rzucanie jajkami (ale kto w locie odróżni jajko od kamienia?), jedno rozbiło się u moich stóp. Policja energicznie wyłapywała miotaczy.
Nie zaobserwowałem machania cyckami i kutasami co onegdaj było powodem selwowych lęków.
W pochodzie szło mnóstwo sympatyków spontanicznie przyłączających się.
Wewnątrz kordonu było, kolorowo i sympatycznie, na zewnątrz często wiało grozą i tłuczkostwem, choc spotykało się też pary antagonistów DYSKUTUJĄCYCH i usiłujących (z różnym powodzeniem) używać argumentów merytorycznych.
Co dobrze wróży ..
:)
Złapałem demonstrację pod Pocztą Główną.
Było mnóóstwo ludzi i mnóóstwo policji.
Napstrykałem fotek alcatelkiem, będą.
Wszedłem w posiadanie znaczka z żółciutką kaczuszką i napisem "KACZKA NIECH NAM NACZKA".
Grupki kontrdemonstrantów, najczęściej skandują "HUJ WAM w DUPE", co, chłe-chłe, brzmi mocno dwuznacznie.
Dość sprawnie odgradzani od main stream'u przez gliniarzy w pełnym rynsztunku.
Najfajniejszy transparent:
EIN REICH
EIN VOLK
ZWEI KACZOREN
Nasympatyczniejsze przebranie:
para lasek pod rękę, jedna - czarny surdut, biały gors, krawat, sztuczkowe spodnie, lakierki, druga - biała, falbaniasta suknia do ziemii, różowy kapelutek.
Chór przystooojnych panów w tęczowych barwach skandujący w stronę policjantów - BUZIAKI DLA PRZYSTOJNYCH MĘŻCZYZN W MUNDURACH!
Nieżle wyglądał pedał z kartką na piersi ECCE HOMO.
Z czynnej przemocy (między demonstrantami, pomijam pałowanie) zaobserwowałem tylko rzucanie jajkami (ale kto w locie odróżni jajko od kamienia?), jedno rozbiło się u moich stóp. Policja energicznie wyłapywała miotaczy.
Nie zaobserwowałem machania cyckami i kutasami co onegdaj było powodem selwowych lęków.
W pochodzie szło mnóstwo sympatyków spontanicznie przyłączających się.
Wewnątrz kordonu było, kolorowo i sympatycznie, na zewnątrz często wiało grozą i tłuczkostwem, choc spotykało się też pary antagonistów DYSKUTUJĄCYCH i usiłujących (z różnym powodzeniem) używać argumentów merytorycznych.
Co dobrze wróży ..
:)
masz tu linka :-)
OdpowiedzUsuńhttp://www.kaczynskimamalegofiutka.org/