symfonia toperzowa


czarne błyskawice
sztylety nocy
karmione kamykami

Komentarze

  1. Ale poproszę mnie tepemu objaśnić te kamyki (czy ktos w nie rzycał, czy one cos rzucały i wogule... :)

    OdpowiedzUsuń
  2. no więc rzucaliśmy kamyki w górę wędrując po kolejowym torze ..
    i one, znaczy te nietoperze, gwałtownie zmieniały kierunek atakując te dziwne, latające w pionie owady
    jeden o mało nie roztrzaskał sie o szyny a drugi pikował prosto na moją twarz
    było ich mnostwo i wydawały dziwny dzwięk przelatując mimo

    OdpowiedzUsuń
  3. aa, to dobrze, że nie bylo to w jakimś Peru czy gdzie tam są wampirowate toperze...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty