Raj utracony


Juwenalia na "Syrence" za Stodołą
Dzikie kombinacje jakby tu wejść bez dowodu.
Piffo 3 zeta, atmosfera sztywna, kaszalotów umiarkowanie.
Panna w różowych bojówkach, podgolona czacha i kozacki czub ...
Paradise Lost gra bardzo ładnie - czysta, prosta, mocna muzyka jak lubię. Jeden gitarzysta łysy jak najemnik z Legii, czarna mefistofelesowska bródka, drugi ciemny długowłos, basista wypisz wymaluj white collar, kejbordzisty nie widziałem choć każdy prawie kawałek zaczynali paroma taktami dyskotekowej muzyczki na klawiszach.
Moja Towarzyszka plotkowała cały czas z psiapsiółkami, chyba niezbyt spodobała jej się muzyka.
Potem zajebisty tłok w metrze.

Komentarze

  1. :)) no ale koncertowo jakby nie było ..impreza to impreza bywa ze muzik nie podpasujący ale atmosferka gorąca:)

    OdpowiedzUsuń
  2. temat nie mój, muzyka nie moja, sposób na spędzanie wolnego czasu nie mój, opis nie w moim stylu, zachwyt nad czymś czego nie rozumiem kompletnie....

    ale ty nawet nie wiesz JAK MNIE UCIESZYŁEŚ TĄ NOTKĄ.

    OdpowiedzUsuń
  3. jest anemiczna
    ale jest!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty