Closterkeller #2

Mam 2,5 m do Cioci Ani, Kubuś zerka ze ściany.
Krótnonoga pani w czarnych atłasowych dzwonach z falbanami od kolan, kubusiowy pas nad nim wałek i brzuszek na wierzchu, czarny gotycki tiul. Podwójny podbródek nikogo raczej nie dziwi bo .. wszyscy mają!.
No może prócz wioślarza bo skrył mi się za piecem i tylko brzuch widać, bębniarz ma podbite oczy.

Ale gdy Anja odkręca vocal na full dzieląc się z nami pełnią swych płuc, gdy Frankensztajn za nią wali akordami na 5-strunowym basie, gdy z częstotliwością ckm-owej palby dołącza syntetyczny taktownik to po krzyżu spływa ciurkiem dreszcz kapiąc z kości ogonowej a serce bije jak oszalałe, coś kochanego i ciepłego przy moim bicepsie, klepsydra sama obraca sie raz po raz ...
Daj Boże każdemu!
CZYSTA, ŻYWA MUZYKA do bólu - CUUDOWNIE!!
"Teraz zagramy coś na czasie ..", i głos z tłumu - "to może AUSCHWITZ?"
suuuuuuuper!!!!!
OdpowiedzUsuńjak czyam najlepsze lekarstwo pogrypowe:)
OdpowiedzUsuńspora ilość grzanego piwka za zdrowie Mjr też pomogła;)
OdpowiedzUsuńi widzisz, jest wreszcie cos czego ci zazdroszcze :)
OdpowiedzUsuń