bloody friday
* coś mnie zerwało po 3-ej
* we Fabryce nawiedził nasz Owsik we wianuszku rastamanów, hipiei, kamer i dziennikarzy, mocno turbując dzień
* zrobiłem pieszy rajd: zoo--> berling--> most świętokrzyski--> syrenka--> saper--> park rydza--> witos ... po drodze testując perkusję - już wiem chyba czemu najbardziej lubiłem Bonza!
* wysiadając z autobusu znalazłem przytrzaśniętą drzwiami moją czapkę
* babcia-sąsiadka znów leży na OIOK'u :-(
* napierdala mnie łeb ...
* we Fabryce nawiedził nasz Owsik we wianuszku rastamanów, hipiei, kamer i dziennikarzy, mocno turbując dzień
* zrobiłem pieszy rajd: zoo--> berling--> most świętokrzyski--> syrenka--> saper--> park rydza--> witos ... po drodze testując perkusję - już wiem chyba czemu najbardziej lubiłem Bonza!
* wysiadając z autobusu znalazłem przytrzaśniętą drzwiami moją czapkę
* babcia-sąsiadka znów leży na OIOK'u :-(
* napierdala mnie łeb ...
zawsze cos musi napierdalac
OdpowiedzUsuńmożee to od Cepelinów???
OdpowiedzUsuńTez miałem chujowieńki dzień.
OdpowiedzUsuńTeż miałem chujowieńki...
OdpowiedzUsuńtak, może być że podwójnie.
OdpowiedzUsuńdouble please!
OdpowiedzUsuńthird free?
męczę grafitti..
OdpowiedzUsuńjeden bonham to czuł, ale umarł.. kurwa
taki czy owaki jedziemy !!!!!!!!! jutro skoro świt do ciebie :)
OdpowiedzUsuń:) zróbcie próbe general czy perkusja dobrze dziala w sam raz na ostatnie czadowe majorowe słuchanie muzyczki:)tudzież sprawdzenie czy kaczorowe wywalanie w drodze:)
OdpowiedzUsuńMajor jaki piękny napis :)
OdpowiedzUsuńMjr !! i masz racje
OdpowiedzUsuńA co Cię właściwie zerwało, o 3?
OdpowiedzUsuńbiorąc pod uwagę że poprzednie trzy dni spałem naokrągło po kilkanaście godzin to może poprostu się wreszcie wyspałem?
OdpowiedzUsuń:-)
po takim sennym maratonie, to można odczuwać przemęczenie raczej :)
OdpowiedzUsuńno i patrzcie, zasnal z tego zmeczenia i to na trzy dni
OdpowiedzUsuństopa się znalazła !!!
OdpowiedzUsuńbyła w sklepie :>.
Wszystko czekalo ROZMONTOWANE, na wózku którym podwiózł pod samochód sprzęcior. Znaczy się - gościu pierdoła i zawieruszył
:)
może coś było w tej czapce w chwili, gdy drzwi się zatrzasnęły...
OdpowiedzUsuń--->tuv
OdpowiedzUsuńuufffffff! :-)
--->farpka
czapka była w kapturze i drzwi ją 'wyjęły' jak wsiadałem, szczęście że jechałem tylko jeden przystanek ...