na życzenie publiczności ciekawskiej do wglądu zamieszczam tez "pedalskie kwiatki" :-)
---> dora tak to szczurzynka, nowy domownik teraz mam białą Psycholę, Syfonę aguti i malusieńką, czarną jak węgielek Małą Czarną (imię robocze) z białym brzuszkiem, skarpetkami i jasnym koniuszkiem ogonka ...
Julian Tuwim ---> zielonooka ".. jest taki mały ptaszek w Kanajdzie a little big one, may be one week old a teraz mała ku większej frajdzie całuję ciebie w usta i w dykold .."
są wysokie i dość łamliwe, to raczej prosta robota ... miejsce w którym dziś zerwałem wszystkie kwiaty jutro żółci się nowymi, są błyskawiczne i nie do zdarcia
men'zu mój osobisty chyba jednak buszuje w skrytości po blogu - dzisiaj rano, jak wrócił ze spaceru z psicą przyniósł mi bukiecik zółtych kwiatów! - i one nie były z naszego oródka:) Podpatrzył u ciebie czy jak?:)
ja wiem, że robione komórką zdjęcia są do dupy ale to ciekawska Mała Czarna zagląda do szklanki ... fakt, że głęboko! :-) daje słowo oficerskie, hehe, że jest CAŁKIEM żywa
m.cz.z duzym dekoldem
OdpowiedzUsuńProtestuję! Pod groźbą zdjęcia z linkownicy stanowczo domagam się usunięcia tych pedalskich kwiatków i natychmiastowego przywrócenia Homo Sovieticusa!
OdpowiedzUsuńta jest!
OdpowiedzUsuńrozkaz!!!
Nnno!
OdpowiedzUsuń:)
Kurrrde, i nie zobaczyłem pedalskich kwiatków :(
OdpowiedzUsuńno wez ,ja tez nie zdązyłam !!!
OdpowiedzUsuńa ta mysia ,czy szczurzyczka to twoja???
OdpowiedzUsuńKurde no, ja też nie zdążyłam. A gryzoń rządzi, jak wszystkie gryzonie. ;-/
OdpowiedzUsuńna życzenie publiczności ciekawskiej do wglądu zamieszczam tez "pedalskie kwiatki" :-)
OdpowiedzUsuń---> dora
tak to szczurzynka, nowy domownik
teraz mam białą Psycholę, Syfonę aguti i malusieńką, czarną jak węgielek Małą Czarną (imię robocze) z białym brzuszkiem, skarpetkami i jasnym koniuszkiem ogonka ...
Julian Tuwim ---> zielonooka
".. jest taki mały ptaszek w Kanajdzie
a little big one, may be one week old
a teraz mała ku większej frajdzie
całuję ciebie w usta i w dykold .."
z dedykacją dla mnie ?
OdpowiedzUsuńod wczoraj głoszę hasło: zamienię mojego psa na chomika (może być myszka).
"bój się boga, dziecko moje, matura za pasem a Ty mówisz jezdem?!?"
OdpowiedzUsuńZ powodu braku szmalu chocby na kopię Van Gogha kupiłem sobie słonecznika w doniczce. Czy on jest pedalski, lesbijski ewentualnie jakiś inny?
OdpowiedzUsuńwszystkie kwiaty są pedalskie! męskie jest piwo, samochody, czerwone mięso i tequila!
OdpowiedzUsuńi kobiety........
OdpowiedzUsuńco do słoneczników,uwielbiam i rokrocznie na balkonie hoduję.....lesbijskie są?hmmm
nie no fajne te kwiatki co chcecie,no,dajcie facetowi troche romantyzmu wprowadzic:)
OdpowiedzUsuńTo z tych rzeczy tylko tekila (ale ona nie stoi tylko leży)...
OdpowiedzUsuńPS. Zapomniałeś że męskie jest jeszcze śmierdzenie chłopem...
a ta Mała Czarna to wygląda jakby COS ciężkiego dźwigała na grzbiecie:)
OdpowiedzUsuńKwiatki są ok, a wiesz jak się nazywają?:)
o słonecznikach to słyszałam, ze się kupuje do ślubu, jak brzuch duży, ale żeby na balkon???
OdpowiedzUsuńA tequilla w butelce to stoi. (i tylko nie mów, że dlatego, ze mi się kojarzy z pałacem kultury, tylko leżącej jeszcze nie widziałam)
Mała Czarna jest sliczna...hihi faktycznie trafne spostzreżenie ze cosik ma na pleckach:)
OdpowiedzUsuńdołączając do protestów w różnych kwestiach dodam jeszcze, że lepiej nie reklamować Mozilli bo się ostatnio zepsuła. Znacznie lepszy jest Ognisty Lis.
OdpowiedzUsuńdzikie słoneczniki z pól pod lasem, rwę je co wieczór na bukiet, w ciężkim kuflu prezentują sie zaj.. okazale i napełniają ciężkim zapachem cały dom
OdpowiedzUsuńnajlepsza jest woda ognista
eeeee to tylko przedwojenna igłówka, waży z 15 kilo, a Małłłłła Czarna może uncję?
hmmm:)to juz wiesz ze za te łany w twoim wazonie lubie cie jeszcze bardziej:)
OdpowiedzUsuńPas. Ja wychodze, dora sie wykłada.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
jeszcze poczekaj, jeszcze nie uciekaj
OdpowiedzUsuńjutro będą różowe lilie, już sie rodzą z pąków ...
też cieplutko!
no a co to nie wolno być raz w nastroju ,,wykładowym" wszak jesień....a góry jesienią... ech jak rozkładają...
OdpowiedzUsuńheh - dora udało Ci się mnie rozśmieszyć :)
OdpowiedzUsuńmjr - własnymi rencami je rwiesz?
OdpowiedzUsuńsą wysokie i dość łamliwe, to raczej prosta robota ...
OdpowiedzUsuńmiejsce w którym dziś zerwałem wszystkie kwiaty jutro żółci się nowymi, są błyskawiczne i nie do zdarcia
taka juz jestem...
OdpowiedzUsuńooooo Mała Czarna pije małą czarną;))
OdpowiedzUsuńo żesz...a co w tm słoiku? porabia?
OdpowiedzUsuń"Diablik to był w szklance na dnie ..."
OdpowiedzUsuńna Śląsku słoiki mają uszy????
men'zu mój osobisty chyba jednak buszuje w skrytości po blogu - dzisiaj rano, jak wrócił ze spaceru z psicą przyniósł mi bukiecik zółtych kwiatów! - i one nie były z naszego oródka:)
OdpowiedzUsuńPodpatrzył u ciebie czy jak?:)
a ten słoik z łapką to NATYCHMIAST PROSZĘ USUNĄC!!!
OdpowiedzUsuńkobieta i kwiaty - eeeh ma łeb ten Men'żu!
OdpowiedzUsuńja wiem, że robione komórką zdjęcia są do dupy ale to ciekawska Mała Czarna zagląda do szklanki ...
fakt, że głęboko! :-)
daje słowo oficerskie, hehe, że jest CAŁKIEM żywa
pogięło was z tymi słoikami??
a lelijka to tez rosnie opodal w krzaczorach na dziko?hmmm
OdpowiedzUsuńlelije "rosną" na bazarku
OdpowiedzUsuń3 do 6 zeta za gałązkę
moja ma jeszcze 7 nierozwiniętych pąków
a jak paaaachnie ....
mjr-rze!no i tu mnie teraz powaliłes,wymiekam:) kupiłes sobie lelijkę;) super! niech andy sie potem nie dziwi!
OdpowiedzUsuńi kbb tez... bo wyłoze sie jak długa:)
OdpowiedzUsuńoj dora, dora, jak ty nic nie rozumiesz :).
OdpowiedzUsuń(((-:
OdpowiedzUsuńheh,mam taki przywilej nicnierozumienia....:)))bardzo go lubię
OdpowiedzUsuńmy też Cie lubimy i wcale sie nie nabijamy ...
OdpowiedzUsuń:-)
Lubimy, lubimy. To nie byl falszywy usmiech. Czasami zartujemy po prostu :).
OdpowiedzUsuńmysle ze to wspólna cecha ,dlatego tu zaglądam:)
OdpowiedzUsuń