mówiąc krótko - jutro jestem na lini otwockiej wieczorem - nigdy nikogo nie zabiłam (oprócz owadów), ale mogę wam pomóc. (potem zrobię za nią śpiewy żeby się dobrze odrodziła)
przykre, a ja wypije za jej szczęściwy żywot na tamtym świecie...
ech... mam ten sam problem jak mam przeprowadzić eutanazje na swoich rybach (moze to nie szczurek ale zawsze to życie)... kurewsko kurewsko przykre doświadczenie..
dopóki nie widać, ze cierpi daj jej żyć:) Moja spanielka tak cierpiała, ze sama prosiłam weterynarza żeby to zrobił:( w dniu kiedy miał przyjechać i to zrobic Ona sama odeszła - ale rano przed moim wyjściem do pracy pożegnała się jeszcze ze mną; to był jej " łabędzie śpiew". kiedy wróciłam z pracy przywitała mnie jeszcze unoszac głowę i ... :( nacieszaj się nia póki czas;
No ladnie, dziekuje za dokladna informacje, mialam prawo zapytac, widzac tylko dwa wyrazy "Regisa umiera", nie moja w tym wina ze major najpierw tak lakonicznie pisze:( a potem dopiero notki poprawia i uzupelnia. Nie chcialam podzialac jak plachta na byka, przepraszam. Ja sie tu nie prosilam.
Przywiązujemy się i tracimy i tak w kołko. Ciagle czyjes odejście zabiera kawałeczek nas, ale i zostawia. Zresztą sam wiesz.Banały gadam. Zadbaj tylko, zeby nie cierpiała.
Wet mi powiedział, ze najprawdopodobniej nie powinna mocno cierpiec tylko bedzie miała trudności w swobodnym oddychaniu. Ale jakby cierpiała to ponoć nie będę miał watpliwości ze cierpi - wtedy ją uśpie Dużo ją ostatnio obserwuję i oprócz spowolnienia nie widze innych skutków, ma apetyt, nie chudnie ... N.b. ciekawe jak łatwo akceptujemy czyjeś decyzje o eutanazji Szczura a jak wiele wątpliwości niesie decyzja o eutanazji Człowieka nawet jeśli taki jego świadomy wybór.
W jakimś filmie o czekoladzie kapitalna scena spowiedzi. Właściciel wiekowego psa w małym, konserwatywnym miasteczku spowiada sie, że modli się za swojego psa. Ksiądz że to grzech, bo zwierzeta nie mają duszy. Psiarz dalej kontynuuje, że w okresie postu podżerał czekoladę i dawał ją psu, któren oczywiście ją lubił. Ksiądz mechanicznie, że to grzech. Na to penitent - głośno myśląc - że skoro pies nie ma duszy to chyba to grzech :))
Ech, królikowi byłemu papierem od czekolady zaszeleścić wystarczyło...
A co sie stalo?
OdpowiedzUsuń:(((
jak jasno z notki wynika Regi nieuważnie przechodziła przez ulicę i rozjechał ją szalony motocyklista ...
OdpowiedzUsuń)-:
Może to ktoś obcy powinien zrobić?
OdpowiedzUsuńa masz ochote?
OdpowiedzUsuńeeeeh dupa, przecież ty nie obcy ...
nie da się uratować?
OdpowiedzUsuńma wyrok śmierci od dwóch wetów
OdpowiedzUsuńile czasu to potrwa?
OdpowiedzUsuńmówiąc krótko - jutro jestem na lini otwockiej wieczorem - nigdy nikogo nie zabiłam (oprócz owadów), ale mogę wam pomóc. (potem zrobię za nią śpiewy żeby się dobrze odrodziła)
OdpowiedzUsuńmyślę że niedługo, raczej dni niż tygodnie ...
OdpowiedzUsuńreszta to czarny humor, prawda?
jestem skończoną wariatką, co nie?
OdpowiedzUsuńdaj znać jak umrze, zrobię te śpiewy (ja w to wierzę), a zaszkodzić nie zaszkodzi.
wariatka?
OdpowiedzUsuńnormalni to wariaci!
....
ty zrobisz śpiewy
ja odtańczę indiański taniec
....
"rat, rat, rat ...
what did you die for?"
przykre, a ja wypije za jej szczęściwy żywot na tamtym świecie...
OdpowiedzUsuńech... mam ten sam problem jak mam przeprowadzić eutanazje na swoich rybach (moze to nie szczurek ale zawsze to życie)... kurewsko kurewsko przykre doświadczenie..
dopóki nie widać, ze cierpi daj jej żyć:)
OdpowiedzUsuńMoja spanielka tak cierpiała, ze sama prosiłam weterynarza żeby to zrobił:(
w dniu kiedy miał przyjechać i to zrobic Ona sama odeszła - ale rano przed moim wyjściem do pracy pożegnała się jeszcze ze mną; to był jej " łabędzie śpiew". kiedy wróciłam z pracy przywitała mnie jeszcze unoszac głowę i ... :(
nacieszaj się nia póki czas;
nacieszam sie!
OdpowiedzUsuńdzis spedziła ze mną ranek na balkonie i potem do poludnia z Gang w łóżku
wezme ją i pojdziemy z psem na pola, pobuszuje w prawdziwej trawie
nie wygląda na cierpiącą prócz utrudniającego jej poruszanie guza i wyraźnej duszności bo cholerna kancera zabiera jej miejsce w piersi...
jeszcze troche szczescia zazna
:-)
No ladnie, dziekuje za dokladna informacje, mialam prawo zapytac, widzac tylko dwa wyrazy "Regisa umiera", nie moja w tym wina ze major najpierw tak lakonicznie pisze:( a potem dopiero notki poprawia i uzupelnia.
OdpowiedzUsuńNie chcialam podzialac jak plachta na byka, przepraszam.
Ja sie tu nie prosilam.
osz fuckt!
OdpowiedzUsuńwsczeliłaś sie akurat w czas redagowania notki
bardzo przepraszamy za niesłuszną uszczypliwość
masz rację, ale ja też nie wiedziałam, że było jak było ...
OdpowiedzUsuńto major o wszystkim wiedział i dziad jeden nie powiedział, proponuję solidarnie zwalić wine na faceta ((-;
jak byłam mała to dusiłam kurczaki, ale to co innego....
OdpowiedzUsuńsmutno
Dziad to siedzi...
OdpowiedzUsuńA siostra jak miała ze dwa latka jakąś kaczuszkę poddusiła - rżnięcie babcia jej dała...
Przywiązujemy się i tracimy i tak w kołko. Ciagle czyjes odejście zabiera kawałeczek nas, ale i zostawia.
OdpowiedzUsuńZresztą sam wiesz.Banały gadam. Zadbaj tylko, zeby nie cierpiała.
Wet mi powiedział, ze najprawdopodobniej nie powinna mocno cierpiec tylko bedzie miała trudności w swobodnym oddychaniu.
OdpowiedzUsuńAle jakby cierpiała to ponoć nie będę miał watpliwości ze cierpi - wtedy ją uśpie
Dużo ją ostatnio obserwuję i oprócz spowolnienia nie widze innych skutków, ma apetyt, nie chudnie ...
N.b. ciekawe jak łatwo akceptujemy czyjeś decyzje o eutanazji Szczura a jak wiele wątpliwości niesie decyzja o eutanazji Człowieka nawet jeśli taki jego świadomy wybór.
W jakimś filmie o czekoladzie kapitalna scena spowiedzi. Właściciel wiekowego psa w małym, konserwatywnym miasteczku spowiada sie, że modli się za swojego psa. Ksiądz że to grzech, bo zwierzeta nie mają duszy. Psiarz dalej kontynuuje, że w okresie postu podżerał czekoladę i dawał ją psu, któren oczywiście ją lubił. Ksiądz mechanicznie, że to grzech. Na to penitent - głośno myśląc - że skoro pies nie ma duszy to chyba to grzech :))
OdpowiedzUsuńEch, królikowi byłemu papierem od czekolady zaszeleścić wystarczyło...