koziołek

koło dawnego ujęcia wody złaże z roweru, 30metrowa ścieżka do malutkiej polanki z oczkiem, idę pierwszy, a tam ... koziołek!!!
szarpnął sie przestraszony, hardo zamarł na pół sekundy i zniknął w ścianie lasu, Gang już zobaczyła tylko lusterko ...
cudownie mi poprawiają nastrój takie spotkania
Ale czy to na pewno koziołek? A może Ci się przywidziało? A jak się szarpnął? A po co Łęczyca?
OdpowiedzUsuńco to za pisanie o koziołku bez linka do koziołka, co nie, Andy? ;-)
OdpowiedzUsuńpoza tym: dlaczego wyprawa wieczorna? dlaczego nie miałeś dętki? dlaczego zlazłeś z roweru?
i jeszcze to spotkanie poprawiło Ci nastrój?
po prostu SKANDAL!
i gdzie jest do cholery niegdysiejszy Snowden ??????
OdpowiedzUsuńups... liczy sie refleks ;-))
OdpowiedzUsuńJAk pod Łęczycą i z rogami to może BORUTA?
OdpowiedzUsuń;)))
Acha majorku to zdjęcie to żeby dać znać, że masz nierówne nogi?
OdpowiedzUsuńCzy może miłość dwóch jednonogich GAYÓW? ;))))))
(Tak na marginesie jak ta po prawej to twoja, to radziłbym trochę pumeksu)
;)))))
TA Łęczyca to podleśna sadyba Konstancina
OdpowiedzUsuńlubie chodzić na bosaka, co kurde miałem je wyszorować DO ZDJĘCIA ????
zresztą to było z zaskoczenia ....
:-)