Wyspa Afrodyty


Moje dziecko wycieńczone sesją i zaajebiście ciężkim życiem codziennym poleciało odpocząć tydzień w Larnace.
...
A ja nie mam na gazete, basen, miesięczny nie wspominając o wiszącej opłacie za energie ... eeeech kuuuwa

Komentarze

  1. Biedactwo, lotem też się umęczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty sobie wyobrażasz????
    CZTERY godziny w jedną stronę!!!
    Biedne Maleństwo ....

    OdpowiedzUsuń
  3. Kanapki nie te w tym samolocie...Stewardessy też pewnie...

    OdpowiedzUsuń
  4. no masz! ojcu by zafundował a nei sam się rozbijał:)

    OdpowiedzUsuń
  5. ech.... też zazwyczaj podróżuję cztery godziny w jedną stronę, ale zwykle trafiam do przemyśla.
    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. mada- stąpając po ziemi17 lutego 2004 11:17

    z tą energią to się nie wygupiaj, bo bez kompa zostaniesz:0

    OdpowiedzUsuń
  7. pożycz 200 do wypłaty
    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. zycie-wrednej-komorki17 lutego 2004 17:42

    tja, a ja nie mam na aerobik, masaże i lakier do paznokci :P

    OdpowiedzUsuń
  9. ale na "siłke" to Ci starcza skoro zawsze oddajesz 2 x mocniej, no ale do tego nie musisz być piękną ...

    OdpowiedzUsuń
  10. zastanawiam sie jakby to było, gdyby moja matka załozyła bloga i pisała o mnie. Pewnie poszerzyłaby Twoj język o okreslenia córek :| - ten nieco drastczniejszy język

    OdpowiedzUsuń
  11. a nawet się nie bywa...wredota szpeci...

    OdpowiedzUsuń
  12. mada- w sprawie pozyczki18 lutego 2004 08:25

    nie mogę 200 ci pozyczyc, bo mam 50 do końca m-ca. Ja bym sobie dała radę, ale psica głodna, by mi nie darowała:0
    No i po co sie tłumaczę?:)

    OdpowiedzUsuń
  13. dobra dusza pożyczyła - alarm odwołany ;-))

    OdpowiedzUsuń
  14. 50 zł do końca miesiąca ? ale chiba jakieś jedzonko w domciu jest??? :)

    OdpowiedzUsuń
  15. No bo dzieci takie są: tata daj na harleya, daj na komóre, na wczasy a ty później nie masz do pierwszego.

    OdpowiedzUsuń
  16. kasze, makarony, jakieś mrożonki - żelażny zapas - dzieki za troskę:0
    ja ostatnio stosuje dietę, ale moje dwa potwory (men'żu i psica) MUSZĄ cos jeść:), a luty przecież krótki, chociaż to rok przestępny:)

    OdpowiedzUsuń
  17. musze uczciwie powiedzieć że sam zarobił szmalec na tą wycieczke od a do zet ...

    OdpowiedzUsuń
  18. nie mów?!?
    Larnaka i szmalczyK:) Poezyja! szczyt finezji:))

    OdpowiedzUsuń
  19. nie obraź sie ale czy nie przeoczyłaś literki "a" w słowie "zarobił"?
    ;-))

    OdpowiedzUsuń
  20. kurde, wczoraj zaświtało mi w głowie żeby zabrać sikorkom słonine!!
    ;-))

    OdpowiedzUsuń
  21. no tak.To ja w temacie pączków z różą zamknę paszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ech... Żeby mieć chociaż te głupie 200 $ na waciki :)

    OdpowiedzUsuń
  23. juz jest dobrze!
    jestem po suuuutyym obiedzie
    pączki będą dla wszystkich
    pieniążki też jakieś na horyzoncie
    więc spoko panny, możecie pisać o pączkach z różami i pieczonych świniakach i górach faworków!
    mniam-mniam wszystkim na świecie!

    OdpowiedzUsuń
  24. zwracam honor młodemu:)
    wieczorny ślepok ze mnie:)
    a tobie kto bronił zarobić szmalczyk na wycieczkę?!?
    czego dziecku zazdrościsz:)?

    OdpowiedzUsuń
  25. zazdrość je bezrozumna ...

    OdpowiedzUsuń
  26. własnie poszłam sobie , kupiłam i żrę :) pączki oczywiście...

    OdpowiedzUsuń
  27. Smacznego. Ja dzisiaj mam zamiar jeść pizzunię :-]
    A tak wogóle to synkowi szanownemu zazdroszczę podwójnie :-/

    OdpowiedzUsuń
  28. Zazdrośc je bezrozumna. Major, jesteś wielki :)

    OdpowiedzUsuń
  29. zycie-wrednej-komorki20 lutego 2004 02:49

    tuv: jeszcze byś chciał dostać te 2 razy mocniej od tak "szpetnej" Twoim zdaniem wredoty jak ja

    OdpowiedzUsuń
  30. zycie-wrednej-komorki20 lutego 2004 02:54

    mjr: no to skoro już wyniuniałeś 'spod ziemi' te pieniążki, to pożycz 200 zyla na ten lakier do paznokci ;p

    OdpowiedzUsuń
  31. zycie-wrednej-komorki20 lutego 2004 04:20

    tuv: no ale Ci się upiekło, gdyć jako kobieta nie bije słabszych....
    .... kobiet hehe

    OdpowiedzUsuń
  32. wredny mjr chichocząc djabolicznie20 lutego 2004 09:10

    wyniuniałem tylko 5 dych na przeżycie, więc niestety nici z pożyczki ...
    ale-ale, że się wetne miedzy wódzie a zakąskie - hehe, Tuv słabsza kobietka?, podejrzewam że byś z głodu w powietrzu jakby co .... ;-))
    /Tuv exkjuzemua Maleńka, ale nie zdzierżyłem ..., nie żebym był fanem pojedynków w kisielu ale tę walkę to bym z przyjemnością obejrzał - Ladies & Gentlemen, in especial Gentlemen!! - Tuv "the Pride of Basiiiin" vc "Scurvy Haandyyyyyyyy....."/

    OdpowiedzUsuń
  33. :))))))))))))))!
    no o mało nie miałbyś mnie kotuś na sumieniu
    kolację jem a tu twój koment czytam :)))))) i się zadławić mogłam !
    lałam się kiedyś nei na żarty w szkole podstawowej.
    Z chłopakiem.Stare dzieje...

    OdpowiedzUsuń
  34. ja tam z kobietami się raczej nie bije :).
    a ! i to nie powiedziałam żeś "szpetna" :).Rzekłąm że wredota szpeci a to juz coś innego ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. chłopaki jeszcze mi wypominają, że ich tłukłam we wczesnej podstawówce... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  36. zycie-wrednej-komorki20 lutego 2004 11:32

    ---> mjr: 'scurvy'? - przepraszam bardzo, ale mi witaminy C w moim 'handy'owskim' życiu nie brakuje ;)
    już bardziej preferowałabym określenie: 'vicious' or 'mean' ;)
    so when and where is the final fight taking place? - I do really want to check how my mawahi-geri technique has recently improved :D

    OdpowiedzUsuń
  37. zycie-wrednej-komorki20 lutego 2004 11:35

    ---> tuv: przecież i tak nie zrobimy im tej przyjemności i nie będziemy się dla nich specjalnie tarzać w kisielu, błotku czy makaronie? ;)
    no ale niech sobie pomarzą... ;)

    OdpowiedzUsuń
  38. kiedy jakoś "scurvy" wredniej mi brzmi dla mego słowiańskiego ucha i nijak szkorbut mi na myśl nie przychodzi ;-P
    in english chcesz a po polsku nie? to jak, szukać menadżera?

    OdpowiedzUsuń
  39. i gdzie ta nowa notka ? Jak zdjęcia ?

    OdpowiedzUsuń
  40. ... wtem stary wilk, co życie dobrze znał, łeb podnósł ...

    OdpowiedzUsuń
  41. zycie-wrednej-komorki21 lutego 2004 09:14

    ---> mjr: jak to? to nie zostaniesz moim menedżerem??? ;(
    a tak pięknie walki in english zapowiadasz...

    OdpowiedzUsuń
  42. wredna-komórka21 lutego 2004 16:53

    ---> mjr: umowa stoi :D

    OdpowiedzUsuń
  43. "dziecko" przywiozło z Cypru pamiątkę - litrową flaszke anyżkowego Ouzo, bleeeeee - kozojebcy ...

    OdpowiedzUsuń
  44. Synek (Mjr-s Junior)26 lutego 2004 06:40

    No widzę,że obgadujecie mnie równo...Siedzicie non stop na necie czytając jakieś pierdółki i smutno wam, że na chleb nie ma.Coś za coś przyjaciele.

    OdpowiedzUsuń
  45. znaczy sie chcesz powiedzieć że bez pracy nie ma kołaczy? czy że kto sieje wiatr ten od miecza ginie? że na pochyłe drzewo każda koza skacze? że mężczyznę poznać po tym jak kończy?

    OdpowiedzUsuń
  46. Chcę powiedzieć, co powiedziałem. Jasny przekaz, bez zbędnych uściśleń jakimiś przysłowiami ;-)

    OdpowiedzUsuń
  47. jasny przekaz to jest taki:
    wziąłbyś się kurwa jak każdy Prawdziwy Mężczyzna za zarabianie Prawdziwych Pieniędzy a nie non-stop Jakieś Pierdółki ... jak dziecko, albo i gorzej!
    ;-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty