Póki my żyjemy ...



... szablą odbierzemy!!

Komentarze

  1. Polska rzeczywistosc. Zdjecie jak z filmu Bareji. A za tym gosciem powinien isc pijany z flaszka Himilsbach. Ave Polska.

    OdpowiedzUsuń
  2. oryginalny podpis brzmiał:
    "Gdzieś w Europie Środkowo-Wschodniej. Statek kosmiczny usiłuje porwać mężczyznę, który stawia zaciekły opór"

    ale mnie bardziej pasi Polski Ułan

    a ty tam co??
    nic nie walisz?
    nie kultywujesz narodowych tradycji?
    wiem wiem - za gorąco na uszanke i pewno sprzęcioru taaakiego nie ma!
    ;-))

    OdpowiedzUsuń
  3. http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34513,1915863.html

    "40 policjantów zostało rannych, w tym 8 ciężko, podczas starć z grupami młodzieży w dzielnicy Sydney - Redfern, zamieszkałej w znacznej mierze przez ludność aborygeńską. Do starć doszło po śmierci 17-letniego Aborygena, Thomasa Hickey'a, który - jak twierdzi jego matka - był ścigany przez policję."

    mam nadzieję że to nie Ty tak włomotałeś glinom???
    a tak swoją szosą - daleko masz do tej aborygeńskiej dzielnicy??
    czy to taki sydnejowy Bronx?

    OdpowiedzUsuń
  4. ja to znam z szarej drogowej autopsji...

    OdpowiedzUsuń
  5. pamiętam te zdjęcia z Wyborczej (było ich tam jeszcze kilka) - gdzieś na szosie pod Siedlcami... I komentarz też był taki trochę w stylu Twojego tytułu, no tak rower zastepuje tu szabelkę, konia husarii co pod Kircholmem i kawalerii co pod Krojantami...

    No i wiem skąd ta uszanka u mnie pod Łazienkami :))) A walonki to chyba teraz cięzko...

    OdpowiedzUsuń
  6. Chociaż: http://tvp.pl/132,2004020979905.strona

    OdpowiedzUsuń
  7. ja chce waaaaalonki!! i fufajke!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Też mam taki ROVER (i barankę)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mjr. Codziennie o godz. 7.00 jestem na stacji Redfern. Zdaleka jak szedlem to myslalem ze film jakis kreca bo byly kamery i drogi po blokowane. Gdy dochodzilem do stacji juz Awnti bylo opanowane. Przyjechali faceci w czerni i dali im lupnia, bo wczesniej idioci przyslali babeczki ktore nie dawaly rady z Aborygenami. Ja na stacje Redfern wchodze od tej bezpiecznej strony, bo po drugiej siedza juz chlopaki i wypatruja swoje ofiary. Wszedlem na stacje i widze puszczona z dymem dyzurke. Ale jazda. Monitory na ktorych mosisz sprawdzic kiedy i z ktorej platformy masz pociag nie dzialaly. Krotka mysl mi przeleciala ze do pracy nie dojade. Ale na szczescie Dyzurni ruchu informowali wszystkich na bierzaco gdzie, co i jak. Tak wiec dojechalem do pracy. Juz nie jezdze z Redfern chodze teraz na stacje Central.
    VENI, VIDI, VICI!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. VICI ?????
    to jednak TY im dopierdoliłeś!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Na razie tylko takie
    http://www.slownik-online.pl/kopalinski/cab79be485932369c12565b30001d54d.php

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty