miłość ...

... to partnerski (??) zwiazek dwojga (?) ludzi podejmujących świadomy (?) wysiłek w celu poznania i realizacji potrzeb partnera przy równoważnym (?) traktowaniu (en block) własnych, na bazie życzliwości, zrozumienia, kompromisu i emocjonalnej więzi - takie coś mi do łba w nocy przyszło ...

Komentarze

  1. to w ramach poboznych zyczen, czy Major Encyklopedia piszesz ?

    OdpowiedzUsuń
  2. otoz dyskutowałem w śnie na temat definicji i tak mi wyszło ... ;-))

    OdpowiedzUsuń
  3. partnerstwo oczywiście na miarę możliwości - vide miłość macierzyńska

    OdpowiedzUsuń
  4. majorze, błagam, już w połowie przestałam rozumieć, co czytam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Definicja całkiem klawa, szkoda, że w praktyce ulega zniekształceniu... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. dodo - bo widzisz, to jest kuuurwa te-o-re-tycz-nie ...

    helenka - hmmm, czyżbyś czuła to intuicyjnie na tyle że słowa Ci zgrzytają? słowa jak słowa, na mój gust nawet z grubsza sie kupy trzymają ...

    OdpowiedzUsuń
  7. spokojnych snów życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. mam dziś wstręt nawet do filozofii teoretycznej...

    OdpowiedzUsuń
  9. wredna-komórka24 lutego 2004 16:58

    no i (?) bardzo (??) ładna (???) definicja (?)
    mniem siem podoba (!)

    OdpowiedzUsuń
  10. niuedyszynofmi25 lutego 2004 02:53

    zdefiniuj jeszcze, prosze, 'partnertstwo' ;)))

    OdpowiedzUsuń
  11. ależ proszę - partner znaczy równy ...
    ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Miłość to jest wtedy jak bez te zołze nie mogiem spać...

    OdpowiedzUsuń
  13. znaczy:
    "partnerstwo" to jak np. rowna wzrostem jest (bo jak nizsza, to ja dominant jestem ?)
    a "milosc" to jak nie chrapie i nie rozpycha sie w lozku (czy tez odwrotnie) ?

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak chrapie to też "miłość" - bo ono nie jest "świadomie podejmowane" - wiem coś o tym:)

    OdpowiedzUsuń
  15. hłe, hłe
    równość chcesz centymetrem mierzyć? a co z wolnością i braterstwem?
    centymetr jest dobry do mierzenia męskości, bo już na przykład do mierzenia kobiecości lepsza jest suwmiarka!
    ;-))

    OdpowiedzUsuń
  16. Chrapanie najpierw uszczęsliwia, potem już tylko przeszkadza... Wiem cos o tem...

    OdpowiedzUsuń
  17. pierdu-gwizdu, sianokosy, chrapanie obok jest warte wszystkiego, i tyle ...

    OdpowiedzUsuń
  18. Weź no jeszcze bardziej naukowo to tej miłości całkiem zabraknie.
    Ja się uczę na nowo - obserwując mojego Michała i jego dziewczynę (widziałem ją w sumie 30 sek). Jednak jeszcze pamiętam to zauroczenie.
    Moja i Urszuli jest całkiem inna.

    OdpowiedzUsuń
  19. Oczywiście swoje zauroczenie U r s z u l ą ;)))))))))

    OdpowiedzUsuń
  20. dobrze ze poprawiłeś, bo w pierwszym czytaniu już myślałem że rywalizujesz z synem o panne, nawet sie lekko uśmiechnąłem pod wąsem - a co?, nie wolno ... ??

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty