kosmos
tym razem z małej litery bo poprostu kosmos ...
pięknie widać planety - superjasny Jowisz późnym wieczorem na południowym wschodzie, biały Saturn nad Orionem, krwawy Mars za Aldebaranem i jeszcze na prawo filująca Venus, ojawaspierdole, ludzie, zwykła lornetka i widać galileuszowe xiężyce Jowisza!!!, nie wspomnąc o pierścieniach Saturna ...
pięknie widać planety - superjasny Jowisz późnym wieczorem na południowym wschodzie, biały Saturn nad Orionem, krwawy Mars za Aldebaranem i jeszcze na prawo filująca Venus, ojawaspierdole, ludzie, zwykła lornetka i widać galileuszowe xiężyce Jowisza!!!, nie wspomnąc o pierścieniach Saturna ...
a gdzie jest południowy wschód?
OdpowiedzUsuń;-)
kuuurde nie pytasz gdzie Aldebaran???
OdpowiedzUsuńno więc tak, ok.22-ej, stoisz plecami do wieży mariackiej przed wejściem, w leeeewo zwrot! o 90 stopni, właśnie patrzysz sie na południowy-wschód, tak jakoś 50 stopni nad horyzontem, zajebiście jasna "gwiazda", to Jowisz ...
:-)
to ja go widzę z balkonu chyba :-)
OdpowiedzUsuńi teraz sobie też inne poobserwuję,
ale okiem "nieuzbrojonym"
:-)
"krwawy Mars, filująca Wenus"
OdpowiedzUsuńhmmm, to ja chyba nie w ten dzień miesiąca w niebo patrzę - bo zwykle wtedy to: "krwawa Wenus i filujący (feel'ujący) Mars, który czuje, że zaraz stado komet powędruje w jego kierunku" ;P :))
w "ten dzień miesiąca" to se tampon załóż a nie w niebo ...
OdpowiedzUsuń---> mjr: a pożyczysz te 200zł na tampony? :P ;)
OdpowiedzUsuńto już nie $$$$ ?
OdpowiedzUsuń---> mjr: no nie, nie mogę tak mocno zdzierać mojego menedżera
OdpowiedzUsuńNo popatrz jak ta "kosm(o)metyka higieniczna" poszła do przodu...
OdpowiedzUsuńNo, no. Ja ostatnio tylko obcowałam z Orionem i jego pasem, kiedy latarnie wysiadły były.
OdpowiedzUsuńto jak na swoje zdolnosći lotnicze wysoko uleciales ;P ;))
OdpowiedzUsuńCos ci sie pomerdało pewnie? Poważnie widać? Pewnie oczkami jak sokół się tu pochwalić raczysz.
OdpowiedzUsuńJa jak zacząłem na egzaminie z atronomii opowiadać że ufo widziałem to mi od razu dali piątkę i puscili czym prędzej do domu ;))))
selweńku drogi, twoje hipotezy co do intencyjności mej pobudzają do brzuchotrzęśnego rechotu, a toć starczy w niebo spojrzeć!
OdpowiedzUsuńwiem, wiem, - a to chmury a to szyby brudne ...
;-)
Ale ja obcowałam z Orionem z poziomu gruntu...
OdpowiedzUsuń