Rosyjska, nieeee ... amerykańska ruletka

Jest środek nocy, Knife chrapie, ładuję jeden nabój do rewolweru, kręcę bębenkiem ...
Ona podnosi broń "do skroni", naciska spust ... jeeebut!
Jeszcze raz to samo, jeden nabój, zakręcenie, spust ... jeebut!
Dżiizu - to dziewczę nie powinno brać gana do ręki, nawet nienabitego ...
Była to wariacka, szalona noc! - może magia Sobótkowej, najkrótszej w roku, przesileniowej nocy zaczarowała nasze mózgi i ciała???

Komentarze

  1. to się zdarzyło naprawdę ???

    OdpowiedzUsuń
  2. uwaga , warunki sprzyjające pytaniom egzystencjalnym !

    OdpowiedzUsuń
  3. W rosyjskiej ruletce szanse nie są 1/6, bo komora z nabojem jest najcięższa.
    Tak wyczytałam w jednym kryminale :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tuv, u mnie wszystko dzieje sie NAPRAWDĘ !

    Ścieżko, wiesz czemu szansa w rosyjskiej ruletce nie jest 1/6 ???
    Pewnie dlatego, że najpopularniejszy rosyjski rewolwer czyli Nagan z 1895 miał SIEDMIOkomorowy bębenek!
    :))

    OdpowiedzUsuń
  5. pewnie, ze naprawde. i nawet w przerwie pomiedzy jednym i drugim chrapnieciem otworzylem oko ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. włos się jeży,panie dzieju .Włos się jeży !!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ciary chodzą po plecach!
    z kim ty się zadajesz?:)

    OdpowiedzUsuń
  8. 100% prawda? W takim bądź razie zaczynam się martwić o bezpieczeństwo pana Majora !

    OdpowiedzUsuń
  9. nie martw sie Ka$iu, toć 2 razy pod rząd mój "przeciwnik" w śmiertelnej ruletce padł z "przedziurawioną głową" po pierwszym strzale - to raczej dobrze rokuje!
    :)
    przypomniała mi się osławiona scena z "Łowcy jeleni" - tam było więcej emocji!

    OdpowiedzUsuń
  10. mjr teoretyk ruletki23 czerwca 2003 09:45

    to miała być amerykańska ruletka czyli kręcimy bębenkiem po każdej próbie i oddajamy po 3 strzały więc jest szansa (5/6*5/6*5/6*5/6*5/6*5/6=33,5%) że nikt nie zginie, bo w rosyjskiej ruletce kręci sie tylko raz i strzela na zmianę do skutku ...
    1 strzał 5/6 czyli 83,3% na przeżycie
    2 strzał 4/5 czyli 80%
    3 strzał 3/4 czyli 75%
    4 strzał 2/3 czyli 66,7%
    5 strzał 1/2 czyli 50%
    6 strzał 0/1 czyli OKRĄGŁE ZERO!
    pif-paf

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiesz, ten kryminał to baba pisała, więc mogła coś pokręcić. Albo pokręciła ta baba, co go czytała :(

    OdpowiedzUsuń
  12. to pewno byl amerykanski kryminał, oni mają we krwi że rewolwer=sixshooter
    a z resztą to i tak miało być wężykiem Jasiu, wężykiem!
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ech, zagrało by się w ruletkę. To znaczy taką, no, tradycyjną, zielone sukno, te rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  14. wiesz i ja miewam takie ciągoty, ruleta albo black jack, no ale to kurde czeba mieć krawat ...
    :(

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak byłam ostatnio, to krawata ode mnie nie wymagali. Może dlatego, że to było wiele lat temu.

    OdpowiedzUsuń
  16. to pewno dlatego ze jestes dziewczynka - Ty masz mieć dekolt do pasa we wieczorowej kreacji a ja krawat, ale ja nie mam krawata, mam uczulenie na krawat ...

    OdpowiedzUsuń
  17. andy - mjr no ścieżka też25 czerwca 2003 02:44

    Czaasem (rzadko, zgoda), na imprezach dziewczyny mają też krawat - tylko...

    OdpowiedzUsuń
  18. no tak wtedy niepotrzebny głęboki dekolt, cholercia dawno nie byłem na porządnym wieczorze kawalerskim, czas sie rozejrzeć ...

    OdpowiedzUsuń
  19. Bo też i kawalerów jakoś wybiło... Kryzys to w związku uciekają...

    OdpowiedzUsuń
  20. toć wieczór kawalerski to ten prześmiertny, to skoro w związki uciekają to powinien być jakiś co sobota kuurde ...

    OdpowiedzUsuń
  21. No niby tak - ale teraz moda karte rowerową jak mawiał pewien śp. juz ksiądz (teraz tylko dla małolatów karta więc powiedzmy, że na kocią łapę, i przez to cholera nawet wieczoru takiego chitrusy nie robiom...

    OdpowiedzUsuń
  22. niech Cię Majorze Jezus Chytrus ma w swojej opiece !

    OdpowiedzUsuń
  23. trawestując stare powiedzonko Tuwima moznaby rzec apropos polskiej proamerykańskości że wierzymy w JezUSA ChrystUSA ..
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ajmen broder!

    Ale póki co zdaje się, że na czasie będzie Kelusa "Piosenka o nielegalnym posiadaniu broni" (żadna aluzja). Jak znasz to sorry za przydługi cytat:

    Przyjdź do nas Muzyczko,
    już ciemno na mieście
    cieplutkie jest łóżko,
    na pewno się zmieścisz

    nie wstydź się muzyczko,
    głupiutkie poezje
    tu wieczorem wyprawiamy,
    żona ciebie nie zje

    przytul się kochanie,
    zatrzymajmy czas
    w okruszynach intymności
    nim historia znów zapuka nam do drzwi
    pięścią nieproszonych gości

    Pijmy tanie wino,
    zatrzymajmy czas,
    zaśpiewajmy stare pieśni,
    nim historia zrobi szwoleżerów z nas,
    albo zrobi z nas... naleśnik,

    nie bój się muzyczko,
    to tylko pistolet,
    że dzwon bije komuś,
    uczyli cię w szkole

    - Pomacaj muzyczko
    jak spust chodzi miękko
    gdy się rano obudzimy,
    już będziesz piosenką,

    przytul się kochanie,
    zatrzymajmy czas
    w okruszynach intymności
    nim historia znów zapuka nam do drzwi
    pięścią nieproszonych gości

    Pijmy tanie wino,
    zatrzymajmy czas,
    zaśpiewajmy stare pieśni,
    nim historia zrobi szwoleżerów z nas,
    albo zrobi z nas... naleśnik,

    Pistolet muzyczko,
    to nagan dziadunia,
    braciszek go znalazł,
    oliwił jak umiał,

    Brat dorósł - ma żonę,
    i jaką kobietkę
    mówi - może kiedyś zagram
    w rosyjską ruletkę

    przytul się kochanie,
    zatrzymajmy czas
    w okruszynach intymności
    nim historia znów zapuka nam do drzwi
    pięścią nieproszonych gości

    Pijmy tanie wino,
    zatrzymajmy czas,
    zaśpiewajmy stare pieśni,
    nim historia zrobi szwoleżerów z nas,
    albo zrobi z nas... naleśnik,

    Nie bój się muzyczko,
    jeszcze tylko refren
    naprawdę już mamy
    calutką piosenkę

    Pistolet pod łóżko
    połóżmy zwyczajnie
    gdy zadzwoni rano budzik
    to do niego walnę

    przytul się kochanie,
    zatrzymajmy czas
    w okruszynach intymności
    nim historia znów zapuka nam do drzwi
    pięścią nieproszonych gości

    Pijmy tanie wino,
    zatrzymajmy czas,
    zaśpiewajmy stare pieśni,
    nim historia zrobi szwoleżerów z nas,
    albo zrobi z nas... naleśnik,

    OdpowiedzUsuń
  25. mjr wdzięczny27 czerwca 2003 02:18

    wstyd sie przyznać aledo dziś nie słyszałem żadnego kawałka JKK ...
    wlazłem w link na Twoim blogu, grzebie, grzebie, sciągam MP3, słucham i dziękuję Bogu że mi Cię zesłał - JKK jest po huju fest, zakochałem się ..
    i jeszcze znalazlem linka do "mojej" Tośki Krzysztoń - zajebiście!
    a piosnka w komie adekwatna nad wyraz

    OdpowiedzUsuń
  26. No bo on taki niszowy, ale jak ktos go polubi to z kopytami wciąga :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty