astrologus

od kilku lat walczę z astrologicznym problemem ustalenia dokładnego czasu mego urodzenia, walczę zrywami, 3-4 miesiące nic a potem tydzień intensywnych wysiłków (10h/dobę, obłożony mądrymi xięgami itd), mnóstwo sie nauczyłem i mam!!


10.47


jeśli w niedziele potwierdzi to polski top-expert astrologiczny będę z siebie dumny ....

Komentarze

  1. A co to daje? Oczywista poza frajdą typu perpetuum mmobile? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe, profanemś istowo!
    nie znając dokladnej godziny urodzenia traci sie 60% możliwości poprawnej interpretacji horoskopu!
    A astrologia działa! - skoro ja piewca rozumu i nauki to Ci mówię to znaczy że coś w tym jest.
    Ale nie to jest najśmieszniejsze, kiedy wczoraj stanąłem przed ścianą nie mogąc uprecyzyjnić godziny, gdy został mi przedział 13.15-13.50 i nic racjonalnego nie przychodziło mi już do głowy zacząłem sie bawić gwiazdami stałymi (które w astrologii mają jedynie pomocniczą rangę). Od dziecka fascynowały mnie dwie gwiazdy - "dobry" Syriusz i "złowróżbny" Antares, wrzuciłem je w kosmograf i okazało sie że są w dość dokładnej opozycji (jak jedna z nich wschodzi druga zachodzi), z ciekawości wyliczyłem czas wschodu Syriusza w dniu moich urodzin i co wyszło
    ?
    13.23 - BINGO!!!
    rzadko kieruje się intuicją ale tu czuję wręcz pewność
    :))

    OdpowiedzUsuń
  3. a jak to się liczy?

    OdpowiedzUsuń
  4. ha ha, Kaśia dobre pytanie! Tzn. Ja dorzuce swoje, jak Ci mjr-s podeslę datęi godzinęurodzenia pewnej osoby (sam nie znam dokładnej swojej godziny) to coś z tego ulepisz? W drodzę wyjątrku oczywista, bo nie chcę abyś maił przez mnie darmowy punkt astrologiczny...

    OdpowiedzUsuń
  5. haha - moze zostane zawodowym astrologiem??
    przykro mi ale nie, wprew pozorom zrobienie horoskopu to żmudna i długotrwała praca, mysle ze jakies kilkanascie godzin, to nie gazetowa, gufno warta masówka albo komputerowy szablon, robie horoskopy tylko tym którzy pracują nad nim razem ze mną ...
    jak sie liczy Kaśiu? to akurat pryszcz, komputer wszystko wylicza, kłopot leży w syntezie danych i interpretacji radixu, tu naprawde wymagana jest olbrzymia wiedza, doświadczenie oraz szczypta artyzmu i intuicji, w każdej z tych cech mam jeszcze spore rezerw do wykorzystania, jednym słowem jeszcze jestem na etapie nauki ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Srata- tata, o tej nauce mówią akurat ci co już cos wiedzą, przynajmniej to, że wiedza nasza marność po omacku stapanie... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. A my z Panem S. znamy swoje godziny urodzin, ja 14 15 on 22 45 :))

    OdpowiedzUsuń
  8. hmmmm czuję sarkazm
    a szkoda
    troche szacunku dla bądź co bądź najstarszej dziedziny wiedzy ludzkości, chętnie podyskutuję na ten temat ale oko w oko i w relaksowej atmosferze miłego pubu, wiesz wyszedłem z punktu krytyka i chciałem logicznie zniszczyć astrologię jako zabobon i bzdurę, mam bliźniaki i to z cesarki a to spory zgryz dla astrologa ...
    no i nie dało sie
    astrologia zyskała mój szacunek i zainteresowanie, głownie skupiam się na historii i ewolucji astrologii i jej powiazania z astronomią, matematyką, filozofią, alchemią ale poznaję ja przez to i coraz bardziej mnie wciąga i fascynuje ...

    OdpowiedzUsuń
  9. Te 10 dag mielonego to mam se sama zmielic, czy tez kupic mielone

    OdpowiedzUsuń
  10. dziecko kochane!
    a co to za różnica na Boga Ojca???
    zrób tak - kuo szynke wieprzową i długim tytanowym nożem posiekaj ją na sześcianiki 3x3x3 mm
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bo u nas mielone to przeglad tygodnia, a jak sobie sama zmiele no to bedzie najprawdziwsze mieso

    OdpowiedzUsuń
  12. zawsze lepiej jest samemu uczynic z prawdziwego kawalka mieska, ja poprostu mialem mielone, jak masz kawalek wieprzowiny to oczywizda pokroj ja w satycfakcjonujacej Cie wielkosci kawalki

    OdpowiedzUsuń
  13. a do czego wam to mielone?
    ja jestem z soboty, godz.20.20:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Źle czujesz :) Przytyk był jedynie do Twojego przedostatniego komentarza, że niby to uczysz się i tylko do tego (a widac okiem nieuzbrojonym, że coś tam wiesz i krygujesz się). Przecież były wpisy 'kosmiczne' a i mnie kiedyś pytałes o znak Zodiaku czy datę urodzenia...
    Ja nic o astrologii nie wiem (a wtedy z zasady się nie wypowiadam, no przeważnie, bo czasem milczec mi się nie udaje ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. ano top-expert pokazał mi miejsce w szeregu, nie był to pierwszy szereg, ale mnóstwo się dowiedziałem, wiem gdzie robie błedy i zadał mi prace domową, mam opanować dyrekcje prymarne czy jakoś tak, na za dwa tygodnie ....
    /ok.11.40 prawidłowy wynik/

    OdpowiedzUsuń
  16. No i dobrze, w pierwszym szeregu to mięso armatnie chodzi :) a Rzymianie mawiali, że sprawa doszła do trzeciego szeregu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. spora różnica albo jak kto woli prawie centrum...Ja tam coś niecoś wierzę i już.
    To Pan Samochodzik kiedyś szukal kamieni ze stołu jakiegoś astrologa ?

    OdpowiedzUsuń
  18. na panu Samochodziku ni huhu sie nie znam ale już wiem że o le dotąd zajmowałem się horoskopem urodzeniowym dającym wgląd w psychofizyczne potencjały delikwenta to tranzyty, dyrekcje i progresje to techniki przyszłościowe (w odniesieniu do daty urodzenia więc u mnie juz co nieco da sie skonfrontować), ciekawe jak diabli ..

    OdpowiedzUsuń
  19. dzięki za wskazówki,które i tak mi wiele nie podpowiedziały. Ja tam wiem,że 13:05 ,11.04.1986.

    Jeszcze jedno: czy to oznacza,że pan Major wierzy horoskopom?

    OdpowiedzUsuń
  20. pan Major ma z astrologią tak jak z UE, jest zafascynowany i wierzy choć ma mnóstwo wątpliwości i zastrzeżeń ...
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. mada niecierpliwie16 czerwca 2003 15:23

    no po co wam to mielone, mjr?
    czy to jakaś ekstra potrawa?

    OdpowiedzUsuń
  22. A skad ja takiego noza wezme, chyba ze ukradne.
    Jest inny sposob, przemiele wlasnymi trzonowymi;)

    OdpowiedzUsuń
  23. madziu słonko kochane, 4 wpisy temu raczyłaś komentować 'kociołek włóczęgi', to właśnie do tego ...
    :)

    OdpowiedzUsuń
  24. przyznam się,ze ja też czasami lubie poczytać ,że spotkam miłość mojego życia !

    OdpowiedzUsuń
  25. Ka$iu to nie są żadne czary!
    To działa ...

    OdpowiedzUsuń
  26. słonko roztargnione:)17 czerwca 2003 08:09

    za dużo piwa widać było do tego kociołka:)))

    OdpowiedzUsuń
  27. ano z ciekawosci wrzucilem Cie w kompa zakladajac ze urodzilas sie w O.
    bardzo ciekawy kosmograf - Słonce (najsilniejsza planeta w Twoim horoskopie) w Baranie, Ascendent (czyli punkt wschodzacy ekliptyki) we Lwie (którym rządzi właśnie Słońce), Wenus w koniunkcji z Księżycem, Słońce tuż po najwyższym punkcie (a wiec w koniunkcji z Medium Coeli czyli Środkiem Nieba na nasze), wiele harmonijnych aspektów ale też kilka bardzo mocnych kwadratur(nieharmonijnych), wszystko w zachodniej czesci nieba (cieeekawe!!), nie wglebiajac sie nic aa nic w interpretacje musi być z Ciebie niezłe ziółko hihi ...
    /napewno uparte/
    ps
    moi synowie sa z 10.04.83
    ps2
    O.= Rosenburg, Różanogród hihi
    ps3
    tak bez zwiazku z astrologią urodziłem się w niedzielę przy pełni Księżyca

    OdpowiedzUsuń
  28. andy strumień świadomości18 czerwca 2003 12:52

    Mam luźne skojarzenia: Regina Coeli - wiadomo, koniunkcja - dr G. z logiki i ganiania za nim z indeksem a on uciekający, ekliptyka - Pink Floydzi, niezłe ziółko znam :)))

    OdpowiedzUsuń
  29. Flojdzi znaczy sie psychodelia, ziółko a jakże, może wystarczy się najarać, drobna konfrontacja z Królową Nieba i samo się interpretuje?
    a ja gupi się męczę na sucho ...

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie, o niezłe damskie ziółko mi chodziło (czasem mocniejsze niż zielsko!)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty