ANNA DO ZOO


protestowaliśmy pod Galerią Mokotów

Komentarze

  1. a tak to wyglądało w praktyce http://arka.strefa.pl/Protest/pikieta.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest gdzies lista, zeby sie wpisac??

    OdpowiedzUsuń
  3. listy już nie ma...
    ale zawsze możesz:

    a) wysłać fax do sklepu aby powiedzieć im co o nich myślisz tel/fax 022-541-31-64

    b) napisać osobiście do kancelarii prezydenta warszawy gabinet@warszawa.um.gov.pl

    c) lub wysłać tam fax 695 65 65.

    im więcej listów, faksów i mejli tym lepiej, może wreszcie coś z tym zrobią, choćby dla świętego spokoju....

    OdpowiedzUsuń
  4. gdyby ktoś nie wiedział co napisać w takim liście to proponuję coś takiego:


    Szanowny Panie Prezydencie,
    Zwracamy się do Pana z prośbą o pomoc i interwencję w sprawie niehumanitarnego traktowania zwierząt w sklepach ANNA ZOO (Galeria Mokotów). Sprzedawane są tam kilku i kilkunasto tygodniowe rasowe szczeniaki (rasy się zmieniają, są to, m.in. buldog angielski, pies pasterski berneński, labradory, Yorki). Psy trzymane są przez 24 godziny na dobę w ciasnych akwariach, bez dostępu do światła dziennego, bez możliwości swobodnego poruszania się. W sklepie ANNA-ZOO łamane są w ten sposób postanowienia Ustawy o Ochronie Zwierząt, której art. 9 pkt.1 rozdz.2 mówi: „Każdy, kto utrzymuje zwierzę domowe ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie (...) z dostępem do światła dziennego.” Art. 4 pkt.15 rozdz.1 tejże Ustawy określa właściwe warunki bytowania zwierzęcia jako zapewnienie mu „ możliwości egzystencji zgodnie z potrzebami danego gatunku, rasy, płci i wieku.” Pies musi mieć możliwość swobodnego poruszania się (z wychodzeniem na zewnątrz włącznie) oraz kontaktu z ludźmi. Zgodnie z cytowaną Ustawą zabronione są działania lub zaniechania człowieka prowadzące w sposób oczywisty do zmian patologicznych w organizmie zwierzęcia (somatycznych lub psychicznych).
    Według naszego przekonania osoby sprzedające psy w ANNA ZOO nie tylko łamią prawo (Ustawa o Ochronie Zwierząt), ale także mogą powodować zwiększenie się problemu bezdomnych zwierząt oraz przepełnionych schronisk. Okres między drugim a piątym miesiącem życia szczeniaka to najważniejszy etap jego socjalizacji. Doświadczenia zdobyte w tym czasie mają decydujący wpływ na zachowanie się psa w dorosłym życiu. Złych doświadczeń nie da się nigdy do końca wykorzenić. Psy wychowywane bez kontaktu z człowiekiem to psy nie umiejące żyć w społeczeństwie, potencjalnie agresywne. I właśnie ten najważniejszy etap swojego rozwoju psy sprzedawane w ANNA ZOO spędzają w akwarium, nie ucząc się choćby tak banalnej rzeczy jak zachowanie czystości w gnieździe. Sprzedawane w takich warunkach psy z pewnością będą sprawiały kłopoty wychowawcze. Łatwo przewidzieć, jaki będzie los psa kupionego pod wpływem impulsu w supermarkecie – kiedy tylko zaczną się kłopoty trafi on do schroniska lub zostanie przywiązany do drzewa w lesie. Pragniemy również zaznaczyć, że życie zwierząt w permanentnym stresie i hałasie, niemożność schowania się ani na chwilę przed oczami klientów sklepu (brak jakichkolwiek kojców) z pewnością powoduje drastyczne zmiany w stanie zdrowia tych zwierząt.
    Kolejnym problemem jest edukacja dzieci odwiedzających sklep ANNA ZOO, znajdujący się przecież w centrum handlowym i rozrywkowym. Widząc zwierzęta w akwariach nauczą się traktować je przedmiotowo, a pierwsze słowa Ustawy o Ochronie Zwierząt mówią „ Zwierze jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą”.
    Z posiadanym przez nas informacji wynika, że sprzedaż zwierząt w takich warunkach, w tym sklepie nie jest rzeczą nową. Dwa lata temu sprzedawano tam w akwariach koty. Po interwencji organizacji ochrony praw zwierząt, prasy, policji oraz demonstracjach właścicielka sklepu zaniechała sprzedaży kotów. Wiemy, że takie organizacje jak TOZ, ARKA, Związek Kynologiczny niewiele mogą zrobić. Dlatego zwracamy się do Pana Prezydenta, człowieka o wielkim autorytecie, ogromnej wrażliwości oraz miłośnika zwierząt z prośbą o zajęcie się tą sprawą. Naszym pragnieniem jest, aby obecnie sprzedawane psy w ANNA ZOO, były ostatnimi zwierzętami sprzedawanymi w tak dramatyczny sposób. Nawet jeżeli, tzw. PET SHOPy są popularne na Zachodzie, tradycja ta z pewnością nie jest warta wprowadzania w naszym kraju.
    Pomóżmy ograniczyć cierpienie zwierząt. Spróbujmy nauczyć nasze społeczeństwo, że zwierze jest istotą czującą, a „człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę”

    Z wyrazami szacunku

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty