W LEJU PO BOMBIE

motto:
czy to w zimie
czy to w lecie
poznasz kurwe
po berecie
W tomiku Sapkowskiego prócz zawsze miłych sercu opowiadań o Wiedźminie znalazłem opowiadanko pod w/w tytułem - jest REWELACYJNE !!!!
Tak właśnie wygląda mój ideał - wydawało by się wariacka political-fiction - lata 90-te, plebiscyt na Suwalszczyżnie, wojska litewskie, niemieckie i amerykańskie, linia demarkacyjna na Czarnej Hańczy, wszechwładza kleru, dziwny wielojęzyczny slang, wspaniałe dialogi, morze aluzji które tak (w literaturze) uwielbiam - np. "niesubordynowany" gen. Zeligauskas jako d-ca litewskiego korpusu interwencyjnego na Lewobrzeżną Żmudź hihi, albo Marcin Kenig co miał sen, Milka Poland d/ E.Wedel czy ursuski International Harvester, napis na kiblu BAYERN PANY, FC KOLN DZIADY a ŁKS JUDE, napalmowe naloty Airborn'u na Makowy Trójkąt Biała Podlaska-Pińsk-Kowel, K.S. "Golgota" czy przemianowanie Wiejskiej na Sezamkową a Narutowicza na Niewiadomskiego, a może będący na kościelnym indexie zespół Jesus & Mary in Chains - bbbu-ha-ha i jeszczio raz BUUUU-HA-HA ....
Do tego aż roi sie od broni ze znawstwem opisanej i użytej, widać że gość ma pojęcie, przeciętnemu czytelnikowi jest wszystko jedno czy faciu wali z M60 czy z M16, leci Havoc czy Apacz, a mnie nie!
& last but not least oczywista wymowa antywojenna, wyśmiewanie izmów a przy tym treść drapieżna a momentami wręcz okrutna - NO KUUWA SAM MNIÓD !!!
Vive la Sapek !!
God bless him !!
Niech pisze ...