andy, on ma koła szersze niż czołg gąsiennice i po błocie idzie jak burza, mam nadzieję że do świąt będzie już cieplutka wiosna, a wpaść do ciebie łatwiej niż do tuv bo gdzies pod nosem mieszkasz, sądzą po satelitarnej mapie myśmy całkiem sąsiady, więc nie będziesz musiał robić za odważnik /choć kawał chłopa zawsze sie przyda ;-)/
Ale fura!
OdpowiedzUsuńTo ja o takiej marze od wielu laaat, a TY ja masz na wyciagniecie reki?
:))
Fura, skóra i komóra...
OdpowiedzUsuńuffffff...aje odjazd :)
OdpowiedzUsuńniestety to nie moja
OdpowiedzUsuń:(
Ale mozesz sie przejechac?
OdpowiedzUsuńI o to chodzi :)
hmmmmmmm las, bloto, wiatr we wlosach...
OdpowiedzUsuńzabierz nas blogowe laski na rajdzik ta machiną ? :)))
OdpowiedzUsuńTo i ja za obciąznik sie nadam! Tera błotniście :-)
OdpowiedzUsuńz tymi laskami to dobry pomysł, tylko do ciebie tuv cholera daaaleko ...
OdpowiedzUsuńandy, on ma koła szersze niż czołg gąsiennice i po błocie idzie jak burza, mam nadzieję że do świąt będzie już cieplutka wiosna, a wpaść do ciebie łatwiej niż do tuv bo gdzies pod nosem mieszkasz, sądzą po satelitarnej mapie myśmy całkiem sąsiady, więc nie będziesz musiał robić za odważnik /choć kawał chłopa zawsze sie przyda ;-)/
OdpowiedzUsuńwow wow wow
OdpowiedzUsuńprosze mi ja zmaterializowac :))
Tylko Malyszy brakuje :(
OdpowiedzUsuń