złota świnia

W pracy przydarzyła mi się kuriozalna sprawa. Miednica tłoczy na zamówienie pamiątkowe medale, czasem przetapiamy braki. I trafiło nam się obok medalu "1000 lat diecezji wrocławskiej" takie cóś:
Jednouncjowy medal z czystego złota.
Awers - ZPM "Tarczyński", 10 lat firmy, do tego widoczek tejże (płot, rampa, kotłownia, komin, barak, Polonez itd.) oraz dumne popiersie p.Tarczyńskiego (jak sądzę) pod krawatem, srogie spojrzenie, wąsata i wypasiona morda jak Pan Bóg przykazał.
Rewers - logo firmy, coś na kształt kotylionu ze świńskim łbem (ryj, oczy, uszka figuralnie wymalowane a jakże), dumne daty 1990-2000, i napisy - Zakład Przetwórstwa Mięsnego "Tarczyński" i (a co?) Factory of Meat Proccessing
O kurwa, po chwili szoku stwierdziłem brak faxu i adresu.
Ze strachem spojrzałem na rant, spodziewając się ujrzeć np. - Bóg, Honor i Ojczyzna, ale nie, p. Tarczyński ulitował się nade mną, rant był czysty.
Trochę otumaniony wrzucałem do pieca na przemian 1000 lat Wrocławia i 10 lat Tarczyńskiego póki nieubłagany żar nie zjednoczył ich w beztreściowym, pięknym, płynnym metalu.
Chciałbym z p. Tarczyńskim usiąść na pół godzinki przy barze, to mogłoby być ciekawe, gość musi być, w morde, z innej planety.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty