Szmal

Tak se myśle o forsie i moim życiu.
Bywało różnie - od skrajnej biedy w dzieciństwie przez gierkowską obfitość, względną zamożność lat 90-ych po dzisiejsze wiązanie końca z końcem. Tak się złożyło, że jak miałem forsę to nie byłem szczęśliwy i na odwrót. Mam nadzieję, że to nie jest prawidłowość, że nastanie czas i szczęścia i szmalu bo coby nie mówić szczęście jest nieodzowne a szmalczyk przydatny.

Komentarze

  1. :)
    racja, panie racja..
    mnie tymczasem wystarcza to, co mam - szczęscia i szmalcyku w sam raz

    OdpowiedzUsuń
  2. no,no...jako dziecko i młodzież miałam wszystko.Ale był moment straszny,bieda i bezradność ale to inna historia.Teraz wypłynęłam,mam i stać mnie,nie powiem,jestem szczęśliwa,ale...żyję w ciągłym strachu że tamto może wrócić.I tak to już jest mój panie....:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ma takie haiku, lubię je za trafność:

    Rodzina śpi
    Martwię się o pieniądze
    I liczę świetliki w ogrodzie.

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedyś ktoś powiedział coś w stylu:
    "śmieszą mnie ludzie twierdzący, że pieniądze szczęścia nie dają. powiedzcie to milionom głodującym w afryce czy azji..."

    OdpowiedzUsuń
  5. ..bardzo ,bardzo...i ładne :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty