sowa & skowronek

Ona jest sową
ja - skowronkiem
zmierzch rozpala jej oczy
a glejuje moje
świt pompuje mnie pałerem
a ona słodko śpi
o Boże jak słodko...

Komentarze

  1. nie budź
    tylko nie budź

    OdpowiedzUsuń
  2. i ciesz sie widokiem, poki mozesz.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja zdecydowanie sowa...
    jestem...
    dlatego odpuszczam wiekszość wschodów słońca...

    OdpowiedzUsuń
  4. gdyby tak monsz chcial sie pocieszyc,ze ja spie
    niestety jestem Sowa udreczona,bo bezwzglednie musz wstawac ze skowronkiem narwanym wyjatkowo

    pozdrawiam,slodkich widokow:)

    OdpowiedzUsuń
  5. i ja sowa, i mąż sowa... tylko Mikiłej (nie wiem po kim) skowronek... w związku z tym jedna sowa w weekendy wstaje osowiała o nieludzkiej porze... i to nie jestem ja! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A Nowy Jork płonie...

    OdpowiedzUsuń
  7. przeczytalam... uspokojona...:-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty