CZAS czyli dotyk historii

Co by było gdyby przy urodzinach każdego człowieka jego "bliźniak" żył pod prąd czasu?
"Gdzie" byliby teraz?
Moje chłopaki śledziliby jak Lyndon Johnson masowo śle amerykańskich chłopców do Wietnamu.
Gang ogłądałaby w TV (odbiornik Wisła z klapą) jak w Dallas ginie J.F.Kennedy.
Iwonka wpadałaby w wir I Wojny Światowej.
Mój antymajor dobiłby do początku 1909 - rzeź Ormian, kwitnąca prohibicja, zdobycie bieguna południowego, Bleriot przelatuje La Manche i umiera wódz Apaczów Geronimo.
A sobowtór mego starego właśnie przeżyłby wstecz Wojnę Krymską, Secesyjną i Garibaldiego.
Daje to pojęcie jak, wbrew pozorom, bliska nam jest, czasowo zamierzchła zdawałoby się, historia.
Dla Gang marzec'68 i nawet stan wojenny jest jak dla mnie Napolen.
Takie głupoty chodzą mi po czaszce.
PS
Babcia Wiktoria urodziła się w 1890. Żyła 96 lat. Z jej opowiadań mam taki oto widok (gdzieś z 1915 roczku chyba) - cwałująca kawaleria rosyjska ("uchadi, uchadi, germańcy niedalioko!!") a w tle olbrzymie i majestatyczne "Zeppeliny" dziurawiące krajobraz paciorkami serii karabinów maszynowych. Jej antytemporalna siostra bliźniaczka (niech jej będzie babcia Wika) urodzona w 1890 zmarła w 1794!!!
Jezu, teraz dopiero widać mizerność historii - Wika umiera razem z Rzeczypospolitą, Robbespierem i uosobioną w nim Rewolucją Francuską, przeżywszy wstecz obie wojny światowe, wojny kolonialne, Imperium Angielskie, epokę napoleońską i cały okres zaborów (mogła widzieć króla Stasia!)
Dla mnie ta bliskość jest wstrząsająca.

Komentarze

  1. dla mnie również, choć bardziej wstrząsająca jest dla mnie bliskość egzaminu z historii...
    heheh ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. cela - zaniepokojona19 września 2001 13:54

    podobno leworęczni mieli kiedyś bliźniacze rodzeństwo (znaczy w brzuszku u mamusi), ale byli silniejsi i je zabili. To znaczy, że jestem morderca????????

    OdpowiedzUsuń
  3. taaaak??
    a rudzi są fałszywi!
    czy jesteś rudym mańkutem o morderczyni nienarodzonych?
    :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiem jedno, sama nie chciałabym się cofnąć w czasie. Chyba, że z dzisiejszym rozumem.
    Hmmm, życie do tyłu... Tylko pod warunkiem, że tak samo nie zna się przyszłości (a w zasadzie przeszłości). Kto chciałby żyć, wiedząc co go spotka?

    OdpowiedzUsuń
  5. Hm, fajny pomysł, zapamiętam, tak pokazuje, że historia nie jest taka stara jakby nam się wydawało (zbyt szybko po prostu zapominamy, albo za szybko żyjemy - ten Twój tekst wyżej o Dziadku też to pokazuje między wierszami...).

    OdpowiedzUsuń
  6. nie, nie rudy, rudy to Juleczka (podobno) :-)))

    OdpowiedzUsuń
  7. uff, ciężar spadł z serca, tylko morderczyni, phi ...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty