Czapajew
Był u mnie Świniak. Kumpel od dziecka. Jedyny którego przyjaźń przetrwała próbę czasu. Przyjechał tytułowym Czapajewem - wojennym, ruskim, licencyjnym jeepem Willisem. Z kupą osiedlowych dzieciaków (razem było nas z 10 szt.) poobwieszanych na progach, masce, konstrukcji brezentowego dachu, drąc się wniebogłosy, waliliśmy przez pola, działki, pod las, ognisko, kiełbasa itd. Było baaardzo, baaardzo!
O kurna! Czapajew gieroj! Trza było zajechać, też bym się gdzie tam uwiesił (na mocniejszej rurze he he) :))
OdpowiedzUsuńTe - major, przydalo by sie jakies info wiernym czytelnikom nie?
OdpowiedzUsuńnajpierw gangrena przestala pisac a kurde nie odpowiedziala mi na najwazniejsze pytanie. Potem napisala ze ma probemy. ja tam nie wnikam jakie, ani co sie dzieje. Teraz wogole juz nie widze jejw pisow a te twoje texty tez jakies dziwnie przygaszone i NUUUDNE (za wyjatkiem starych). tak wiec... moze powiesz co sie dzieje????
co za bystrość, kobieca wprost intuicja i bezbłędne wnioskowanie!
OdpowiedzUsuńfakt - kłopoty, spory stress i napięcie..
napisałbym o tym, ale Gang jest na tyle zamknięta i czuła na sprzedawanie tajemnic, że czekam na jej blogowe "puszczenie farby"
zajrzyj do komentarzy 'zaskroniec vc żaba' - Gang coś Ci tam napisała
przykro mi, ze nudzę ...
znaczy wy dalej razem..uhmy, tyle chcialem wiedziec :-) i ide se popatrzec do tamtego wpisu.
OdpowiedzUsuńWoooow:)0_0
OdpowiedzUsuńWiem, ze to za dobrze o mnie nie swiadczy, ale na nawet nie wiem jak takie cudo wyglada. A co dopiero jechac czyms takim. To musi byc naprawde frajda:)
jak były pieczone ziemniaczki to zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńNie turbuj się na przyszłość, o fundamentalnych faktach mego życia uczuciowego, a takim byłoby (tfu-tfu przez lewe ramię, puk-puk w niemalowne i skrzyżowane palce!) odejście Gang, wiedział będziesz pierwszy!
OdpowiedzUsuńNa dziś - rozwodzę się.
O kurczę...
OdpowiedzUsuńeeeeeeeeej genialnie:-)
OdpowiedzUsuń