Wigierski Park Narodowy
(1)...Warszawa Centralny
Bolków (22.40) czy Mazury (23.56)?
trzeba zjeść pożegnalnego McDonalda więc ... Mazury!!
(2)... wysiadamy z nocnego pociągu w Płocicznie, torów trzeba szukać, zabity dechami budynek stacyjny z rozkładem jazdy na kartce przybitej do drzwi, walimy 5 kilosów i ... nic nie poznaję, stajemy w GS na oranżadkę, łaszą się miejscowe kundle, dochodzi szósta, chłop w cajgowych portkach po sakramentalnym "skąd jesteście?" opowiada jak w Służbie Polsce budował Pałac Kultury, plecaki ciążą, Ona marudzi, będzie upał, szmaciana Zuzka śmieje się dyndając z plecaka...
(3)...Wigierski Park Narodowy rozpieprzył turystykę - pozamykane, niszczejące ośrodki (czy FWP nie brzmi dziś jak PGR??), prawie nie ma knajp, hotelików, pomostów, atrakcji, wypożyczalni sprzętu pływającego, kiedyś kwitło tu życie, tłum jak na Piccadilly a atmosfera jak w Santa Monica...
(4)...puste pole namiotowe "U Jawora" (http://strony.poland.com/jaworowscy/), ponoć dalej jest jednak knajpka i łódki...
(5)...wspomnienia zapierają dech, jezioro-marzenie, oczy mokre ...
(6)...nocna burza, namiocik (74zł promocja supermarket) dzielnie wytrzymuje
(7)... knajpka - rewelacja, okaże się, że głównie będę się żywił zsiadłym mlekiem z kartoflami (bajer - skawalona śnieżna biel, żółty śmietanowy zaciek, skwarki, cebulka, 3.40 zł) oraz pajdami chleba ze smalcem i małosolnym ogórkiem (samoobsługa z kamionkowych garów, 1.00 zł) + piwo Kasztelańskie (z beczki 2,80 zł)
(8)...bilet wstępu do WPN - normalny 2zł/dobę, rzucam Onej - "Ty się uczysz, ja emeryt..." i facio grzecznie wystawia dwa ulgowe po złociszu, kuuuuurwa!
(9)...sklepik, "zestaw tygodniowy" - poniedziałek, wtorek, środa, czwartek, piątek, sobota, niedziela - 7 prezerwatyw, komplecik, 3.10 zł (na sobotę, hi, hi, powinny być co najmniej dwie!)
(10)... Ona połyka element ćwieka z języka, alarmowy wypad do Suwałk, salon tatuażu i kolczykowania był, ale zbankrutował, ruski targ, "panie ładny - która godzina?" (pan ładny to ja, ja, JA - słowo honoru!)
(11)...jutro włamujemy się do ścisłego rezerwatu - muuuuszę choćby mnie mieli zatrzelić...
cdn
Bolków (22.40) czy Mazury (23.56)?
trzeba zjeść pożegnalnego McDonalda więc ... Mazury!!
(2)... wysiadamy z nocnego pociągu w Płocicznie, torów trzeba szukać, zabity dechami budynek stacyjny z rozkładem jazdy na kartce przybitej do drzwi, walimy 5 kilosów i ... nic nie poznaję, stajemy w GS na oranżadkę, łaszą się miejscowe kundle, dochodzi szósta, chłop w cajgowych portkach po sakramentalnym "skąd jesteście?" opowiada jak w Służbie Polsce budował Pałac Kultury, plecaki ciążą, Ona marudzi, będzie upał, szmaciana Zuzka śmieje się dyndając z plecaka...
(3)...Wigierski Park Narodowy rozpieprzył turystykę - pozamykane, niszczejące ośrodki (czy FWP nie brzmi dziś jak PGR??), prawie nie ma knajp, hotelików, pomostów, atrakcji, wypożyczalni sprzętu pływającego, kiedyś kwitło tu życie, tłum jak na Piccadilly a atmosfera jak w Santa Monica...
(4)...puste pole namiotowe "U Jawora" (http://strony.poland.com/jaworowscy/), ponoć dalej jest jednak knajpka i łódki...
(5)...wspomnienia zapierają dech, jezioro-marzenie, oczy mokre ...
(6)...nocna burza, namiocik (74zł promocja supermarket) dzielnie wytrzymuje
(7)... knajpka - rewelacja, okaże się, że głównie będę się żywił zsiadłym mlekiem z kartoflami (bajer - skawalona śnieżna biel, żółty śmietanowy zaciek, skwarki, cebulka, 3.40 zł) oraz pajdami chleba ze smalcem i małosolnym ogórkiem (samoobsługa z kamionkowych garów, 1.00 zł) + piwo Kasztelańskie (z beczki 2,80 zł)
(8)...bilet wstępu do WPN - normalny 2zł/dobę, rzucam Onej - "Ty się uczysz, ja emeryt..." i facio grzecznie wystawia dwa ulgowe po złociszu, kuuuuurwa!
(9)...sklepik, "zestaw tygodniowy" - poniedziałek, wtorek, środa, czwartek, piątek, sobota, niedziela - 7 prezerwatyw, komplecik, 3.10 zł (na sobotę, hi, hi, powinny być co najmniej dwie!)
(10)... Ona połyka element ćwieka z języka, alarmowy wypad do Suwałk, salon tatuażu i kolczykowania był, ale zbankrutował, ruski targ, "panie ładny - która godzina?" (pan ładny to ja, ja, JA - słowo honoru!)
(11)...jutro włamujemy się do ścisłego rezerwatu - muuuuszę choćby mnie mieli zatrzelić...
cdn
Nie napisales czy to przeszlosc czy terazniejszosc. Stawiam na terazniejszosc a obiekty FWP w zakopanym sa piekne :-)
OdpowiedzUsuń1. Wspomnienia..sa takie piekne, ale i zabojcze czasami.
2. opisales wlasnie marzenia ..moje marzenia o wakacjach. Kiedys..dawno temu kazde tak wygladaly...teraz??? Nie mam z kim. Znajomi gadaja o dzieciach a jesli juz gdzies jada to hotel musi miec *** a ja rzygam luksusem, zle sie w nim czuje.
Plan imprez musi byc kompletny.. wszystko zorganizowane... czy oni dorosli czy ja jestem niedojrzaly??? hehe.
Kurde zazdroszcze ci tych wakacji. A kolczyk na jezyku... mialem kiedys w nosie..dluga historia..na jezyku sie boje..bo podobno geba puchnie...
i jeszcze jedno... piszesz jak ktos kto bywalw Jarocinie..moze sie minelismy na ulicy?? hehe
ostatnio staram sie pisac przy starociach ze stare
OdpowiedzUsuńto bylo ledwie dni temu, jeszcze chłód jest od skórą
Moje pierwsze trzy miejsca tych przyjemności: 1) Park, 2) zsiadłe mleko i te kartofle mniam, i dopiero 3) zestaw tygodniowy :)
OdpowiedzUsuńCzy smalec taki jak posyłało się w słoiku do więzienia (skawrki, kawałek jabłka)?
No wlasnie..moi rodzice nauczyli mnie wielu rzeczy - zapomnieli powiedziec jak zrobic by pogodzioc sie z nieuchronna dorosloscia...
OdpowiedzUsuńLudzie z mojego rocznika znikli mi gdzies na horyzoncie..ludzie z pokolenia mlodszego wlasnie mnie doganiaja..tyle ze ja ich kompletnie...nie rozumiem.